Siedlczanie zaprezentują się dziś miejscowej publiczności po raz ostatni (w 34. kolejce do Siedlec miała przyjechać Flota, która wycofała się z rozgrywek). Gospodarze w ostatnich dwóch meczach pokazali, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w walce o utrzymanie w 1. lidze. Remis z Arką był połowicznym sukcesem, jednak zwycięstwo w Byczynie nad Widzewem sprawiło, że dystans do zajmującego pozycję barażową GKS-u Tychy zaczął się zmniejszać. Ekipę z Mazowsza w dwóch poprzednich pojedynkach prowadził Bartosz Tarachulski, a wczoraj do publicznej wiadomości dotarła informacja o zatrudnieniu Piotra Szczechowicza w roli pierwszego szkoleniowca. Jest to czwarty trener Pogoni w obecnych rozgrywkach. Tylko nasuwa się pytanie, czy była potrzebna roszada na tym stanowisku, już teraz?
Pogoń Siedlce jest najsłabszym zespołem pod względem punktowania na własnym obiekcie. Dwa zwycięstwa i zaledwie jedenaście punktów w szesnastu meczach to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców, a także wszystkich związanych z klubem. Jedyną szansą na przedłużenie nadziei o pozostaniu w 1. lidze, jest zwycięstwo na własnym obiekcie z Miedzianką. Przypomnijmy, że biało-niebiescy ostatni raz wygrali na własnym obiekcie z Widzewem Łódź (3:1), a miało to miejsce 26 października ubiegłego roku! Pogoń w tabeli zajmuje 16. lokatę mając 24 punkty na koncie, strata do tyszan wynosi cztery oczka. Zespół prowadzony przez Tomasza Hajtę uległ wczoraj w Grudziądzu, Olimpii 1:3.
Wagę spotkania z Miedzią podkreślił w swojej wypowiedzi przedmeczowej kapitan Pogoni - Tomasz Lewandowski: -Przed nami kolejny mecz o „życie”. Spotkanie z Miedzią będzie najważniejszym meczem w tym sezonie. Mimo, że ostatnio po meczu z Arką nasze relacje z kibicami nieznacznie uległy pogorszeniu, liczymy na ich doping. Jest to ostatni mecz w Siedlcach, więc pokażmy wraz z kibicami, że miejsce Pogoni jest w pierwszej lidze. Życzyłbym sobie, aby w niedzielę po ostatnim gwizdku móc cieszyć się wraz z całym stadionem ze zwycięstwa i z kolejnych bezcennych trzech punktów.
Miedź Legnica nie ma takich problemów, jak gospodarze. Podopieczni Janusza Kudyby mają zapewnione utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy, a przy odrobinie szczęścia mogą wskoczyć nawet na 4. miejsce w tabeli na koniec rozgrywek. Aby osiągnąć ten cel zespół z Dolnego Śląska musiałby wygrać wszystkie trzy mecze, które zostały do rozegrania. Trener przyjezdnych podkreślił, że: – Nie ma mowy o zmianach lub eksperymentach w składzie, nawet jeśli już zapewniliśmy sobie utrzymanie. Teraz czas walczyć o najwyższą z możliwych lokat. Jeśli wszystko ułoży się po naszej myśli, jest szansa zająć miejsce nawet w pierwszej szóstce.
Miedź w ostatnich dwóch meczach zagrała na zero "z tyłu" remisując bezbramkowo z Wigrami oraz wygrywając 1:0 z Bytovią Bytów. Legniczanie mogą się poszczycić serią 262 minut bez straty bramki, a w tabeli zajmują obecnie 11. miejsce z dorobkiem 40 punktów na koncie.
Podczas jesiennej rywalizacji w Legnicy, Miedź pokonała 1:0 Pogoń, czy i tym razem Miedzianka nie straci bramki? Pierwszy gwizdek Jarosława Rynkiewicza z Zielonej Góry punktualnie o 17:00. Zapraszamy na śledzenie relacji LIVE z Siedlec w Ekstraklasa.net.
Więcej o 32. KOLEJCE 1. LIGI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?