Nowy rok lepiej rozpoczął się dla Pogoni. Nie wygrała ona co prawda żadnego ze spotkań, ale także nie przegrała – jej mecze z Lechem u siebie i Wisłą na wyjeździe zakończyły się rezultatami 1:1. Górnik w tym samym czasie najpierw zremisował bezbramkowo w Bydgoszczy z Zawiszą, a następnie przed własną publicznością przegrał 0:1 z Górnikiem Zabrze.
W tym sezonie obie drużyny zmierzyły się ze sobą w Łęcznej, a spotkanie zakończyło się zwycięstwem beniaminka 4:2. Dlatego też dziś szczecinianie z całą pewnością pałają żądzą rewanżu. Bilans wszystkich spotkań jest jednak lepszy dla Pogoni. Wygrywała ona ośmiokrotnie, trzy mecze kończyły się remisami, a dwa razy górą był Górnik.
Trener gospodarzy podkreślał przed meczem, że jego piłkarzy czeka inny pojedynek, niepodobny do tych, które rozgrywał dotychczas w 2015 roku.
- Łęczna bardzo dobrze broni i czeka na wyprowadzanie szybkich kontr. Trzeba będzie uchronić się od błędów w rozegraniu. Musimy spodziewać się, że defensywa Górnika to będzie twardy beton. Jesteśmy jednak na to przygotowani, trenowaliśmy pewne systemy, które powinny nam w tym pomóc. Jednak w porównaniu do poprzednich spotkań, ten mecz będzie diametralnie inny – powiedział przed tym meczem Jan Kocian (za pogon.v.pl).
Dla Pogoni ten mecz to dobra okazja, aby wskoczyć z powrotem do grupy mistrzowskiej. Jeśli dziś pokona łęcznian, to wyprzedzi w tabeli GKS Bełchatów oraz Piasta Gliwice i wróci do najlepszej ósemki. Górnik natomiast będzie walczył o jak największą przewagę nad strefą spadkową, nad którą ma cztery oczka zapasu.
Pogoń jeszcze nigdy nie przegrała przed własną publicznością w meczu z Górnikiem Łęczna. Czy dzisiaj się to zmieni?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?