Oceniamy Pogoń po meczu z Koroną: dominator Matras, Zwoliński zgubił formę

Marcin Ożga
Mateusz Matras dobrze zaprezentował się w Kielcach
Mateusz Matras dobrze zaprezentował się w Kielcach BARTEK SYTA / POLSKA PRESS
W ostatnim sobotnim spotkaniu 7. kolejki Ekstraklasy Korona zremisowała z Pogonią Szczecin. Losy meczu rozstrzygnęły się w pierwszej połowie, w drugiej mimo dużej determinacji obu zespołów nie oglądaliśmy sytuacji podbramkowych i wynik meczu nie uległ zmienianie. Kto w drużynie Czesława Michniewicz zasłużył na najwyższe noty? Zapraszamy do pomeczowych ocen.

Dawid Kudła (6) - stracona bramka po rzucie karnym nie obciąża jego konta. To co miał wybronić to wybronił, pewnie grający na przedpolu. Solidny występ bramkarza Pogoni.

Ricardo Nunes (6) - lewy obrońca był dziś bardzo aktywny z przodu. Podłączał się do każdej akcji, potrafił znaleźć sobie miejsce i wejść w tempo do rozegrania. Wykonał dużą ilość dośrodkowań, niestety nie wszystkie były wysokiej jakości. W obronie kilka razy zachował się nonszalancko, jednak nie skończyło się to groźnie dla zespołu.

Jakub Czerwiński (7) - kolejny dobry występ obrońcy Pogoni. Dobrze radził sobie z Trytko oraz jego zmiennikiem Przybyłą. W parze z Sebastianem Murawskim pełnił rolę lidera z której wywiązał się bez zarzutu.

Sebastian Murawski (6) - pierwszy występ w tym sezonie młody obrońca może zapisać na plus. Czuł się pewnie na boisku, dobrze radził sobie w pojedynkach powietrznych, nieźle wyprowadzał piłkę. Jedyny mankament to faul po którym zarobił żółtą kartkę gdzie wyszedł brak doświadczenie i złe ustawienie.

Adam Frączczak (4) - najsłabszy mecz Frączczaka w tym sezonie. Nie był dziś w dobrej dyspozycji, niezbyt często podłączał się do przodu co jest jego najmocniejszą stroną. Duża ilość strat, niedokładnych podań, niepotrzebnych fauli - jeden z nich zakończył się rzutem karnym po którym gospodarze wyrównali stan meczu. Pod koniec spotkania dzięki swojej dobrej wydolności stworzył kilkukrotnie przewagę na skrzydle, jednak w perspektywie całego meczu nie wypadł zbyt korzystnie.

Mateusz Matras (8) - ponownie dominował w środkowej strefie boiska. Miał dużą przewagę wzrostu nad pomocnikami Korony przez co bez problemu wygrywał pojedynki główkowe których w tym meczu było sporo. Prócz tego dobrze rozgrywał, często z pierwszej piłki, dzięki czemu "Portowcy" płynnie przesuwali grę do przodu. Do dobrej gry dołożył ładną bramkę po stałym fragmencie.

Rafał Murawski (7) - kapitan "Portowców" rozegrał niezły mecz. Często pod grą, dobry w rozegraniu i solidny w tyłach. Przy bramce Matras zaliczył asystę idealnie dośrodkowując z rzutu wolnego.

Patryk Małecki (5) - nie były to udane zawody Małeckiego. Po kilku dobrych akcjach na początku meczu później był niewidoczny. Jego współpraca z Nunesem też nie wygląda najlepiej. Być może odczuwał skutki urazu z którym zmagał się przez cały tydzień. Zmieniony w 64. minucie meczu.

Miłosz Przybecki (5) - podobnie jak Małecki, dobrze rozpoczął mecz. Kilka rajdów prawą stronę po czym wyłączył się z gry. Miał problemy w obronie, nie pomagał Frączczakowi przez co Korona często atakowała ich stroną. Zszedł z boiska w 68. minucie spotkania.

Takafumi Akahoshi (6) - Japończyk wciąż nie powrócił do swojej najlepszej formy z przed wyjazdu do Rosji. Ma przebłyski dobrej gry, kilka razy dobrze rozprowadził piłkę, był aktywny często pokazując się do podań. Jednak przyzwyczaił nas do czegoś "ekstra", a póki co w tym sezonie gra przeciętnie.

Łukasz Zwoliński (4) - od kilku meczów Zwoliński zatracił swoją dobrą dyspozycję z początku sezonu. W ostatnim czasie przed każdym meczem słyszymy, że zmaga się z urazem i być może to jest powód jego słabszej formy. Mało ruchliwy, statyczny, przegrywający pojedynki, niecelnie podający. Do tego nie stwarza sobie sytuacji, a jak już się znajdzie na dobrej pozycji to brakuje szybszego wykończenia.

Weszli z ławki:

Takuya Murayama (6) - pojawił się placu gry w 64. minucie. Była to dobra zmiana - kilka udanych dryblingów, często był przy piłce, napędzał akcje "Portowców". Dał dużo więcej drużynie niż skrzydłowi, którzy rozpoczęli mecz od pierwszych minut.

Władimer Dwaliszwili (6) - podobnie jak "Taku" dał pozytywny impuls drużynie. Wyróżniał się dokładną grą z pierwszej piłki dzięki czemu przyśpieszał akcje. Pokazywał się do gry, kilka razy dobrze rozrzucił akcję do skrzydeł. Po jednym takim zagraniu dostał powrotne dośrodkowanie od Frączczaka po którym uderzył w słupek. Mógł mieć bardzo dobry debiut gdyby strzelił troszkę dokładniej, mimo to udane wejście do zespołu.

Robert Obst (5) - zastąpił w 75. minucie Mateusza Matrasa, który zmagał się z wirusem. Młody pomocnik dość pewnie czuł się na boisku, nieźle rozgrywał, jednak popełnił dwa niepotrzebne faule w niegroźnych sytuacjach po których gospodarze mieli niebezpieczne stałe fragmenty gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24