Przybecki dla Ekstraklasa.net: Jesteśmy załamani

Sebastian Kuśpik
Po raz pierwszy w wyjściowym składzie Polonii zagrał w meczu z Górnikiem niezwykle utalentowany Miłosz Przybecki. Po spotkaniu młodzieżowy reprezentant Polski nie był w najlepszym humorze, ale poświęcił kilka chwil na rozmowę z naszym reporterem.

Jak ocenisz swój pierwszy poważny występ w Ekstraklasie? Po debiucie ze Śląskiem zagrałeś dziś od pierwszych minut.
Tak, to mój pierwszy dłuższy występ w Ekstraklasie. Nie wiem jak go ocenić - od tego jest trener. Robiłem co mogłem, starałem się.

W pierwszej połowie byłeś dość aktywny, a po przerwie zdecydowanie przygasłeś. Z czego to wynikało?

W drugiej połowie zdecydowanie częściej graliśmy lewą stroną. Mniej atakowaliśmy prawym skrzydłem i pewnie dlatego rzadziej byłem przy piłce.

Miałeś jednak dwie sytuacje. Z naszej perspektywy wyglądało to tak, że przynajmniej jedną powinieneś był wykorzystać.

No tak. Przy pierwszej niepotrzebnie się podpaliłem. Mogłem spokojnie przyjąć, podejść do przodu i dopiero wtedy strzelić. Miałem czas, nikt mnie nie gonił, a myślałem, że któryś z rywali jest za mną i dlatego szybko uderzyłem. Za drugim razem dostałem piłkę nieco z zaskoczenia. Uderzyłem lewą nogą, ale niestety nie wyszło.

W dość kontrowersyjnych okolicznościach tracicie dziś dwa bardzo cenne punkty. Jakie były nastroje w szatni tuż po meczu?

To wręcz niemożliwe, że sędzia nie odgwizduje takiej ręki. Przecież ona była ewidentna! Co mogę powiedzieć? Jesteśmy ogólnie załamani tym meczem.

Trener starał się Was jakoś pocieszać?

Nie, nie ma pocieszania i nie ma żadnego wytłumaczenia. Teraz każdy myśli o ręce, a nie o meczu. To niesłychane, że arbiter czegoś takiego nie odgwizdał.

Oczywiście masz rację, ale znasz powiedzenie, które mówi, że „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić” – dosłownie kilka chwil wcześniej w kapitalnej sytuacji znalazł się Daniel Sikorski.
No tak, gdyby strzelił, byłoby po meczu. Przy wyniku 2:0 wiedzielibyśmy, że wygramy ten mecz, ale niestety nie trafił.

Po przerwie byliście ogólnie drużyną dużo gorszą od Górnika, który stworzył sobie kilka bardzo klarownych okazji podbramkowych.
Początek był rzeczywiście słaby, ale w końcówce myślę, że było już nie najgorzej, czego efektem była choćby sytuacja Sikorskiego – szkoda tylko, że niewykorzystana.


Rozmawiał Sebastian Kuśpik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24