Kompromitacja Cracovii w Pucharze Polski. „Pasy” ograne przez drugoligowca 2:0!

Rafał Dziuk
Błękitni - Cracovia
Błękitni - Cracovia Ł. Brylski
W pierwszym środowym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski Błękitni Stargard Szczeciński niespodziewanie pokonali Cracovię 2:0. Zarówno drugoligowiec, jak i reprezentant Ekstraklasy spotkanie kończyli w dziesiątkę po czerwonych kartkach dla Marcina Budzińskiego i Wojciecha Fadeckiego. Rewanż za 2 tygodnie w Krakowie.

W pierwszych minutach na boisku było dużo chaosu. Próbowali z tego skorzystać gospodarze, którzy bez tremy weszli w to spotkanie. Już w 6. minucie Błękitni mogli objąć prowadzenie, kiedy to Kamil Zieliński zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka minimalnie minęła bramkę „Pasów”.

W 15. minucie gry ponownie było gorąco pod bramką przyjezdnych. Po niezłej centrze z rzutu wolnego, znów przed szansą stanął Zieliński, ale uderzenie głową napastnika gospodarzy było niecelne.

W 26. minucie powinno być 1:0 dla piłkarzy Stargardu. Świetną prostapadłą piłką popisał się Wojtasiak, dzięki czemu Poczobut miał przed sobą tylko bramkarza. Jednak golkiper gości zdołał wygrać ten pojedynek.

W 44. minucie w końcu zaatakowała Cracovia. Indywidualną akcją popisał się Erik Jendrisek i był faulowany w polu karnym, jednak gwizdek arbitra milczał. Ciężko cokolwiek dobrego powiedzieć o pierwszej połowie, w której sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo.

W drugą odsłonę lepiej weszli gospodarze. W 48. minucie z dystansu uderzał Wojtasik, jednak piłka powędrowała ponad bramką Stępniowskiego. Z minuty na minutę przewaga Błękitnych narastała i raz po raz piłkarze ze Stargardu szukali szczęścia w szybkich kontrach i strzałach z dystansu. Brakowało jednak w tym wszystkim precyzji i zimnej krwi.

Na kwadrans przed końcem meczu „Pasy” w końcu zagroziły bramce Błękitnych. Po niezłej centrze z prawej flanki jako pierwszy do piłki doszedł Wdowiak, lecz jego uderzenie padło łupem golkipera ekipy ze Stargardu.

W 80. minucie drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, za wymuszenie rzutu karnego otrzymał Marcin Budziński i Cracovia końcówkę meczu musiała rozgrywać w dziesiątkę. Dwie minuty później siły się wyrównały, kiedy to Fadecki faulując Dialbię otrzymał drugie „żółtko”.

W 88. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Po świetnym dośrodkowaniu z lewej flanki kapitalnym strzałem z pierwszej piłki popisał się Wiśniewski. Stępniowski był bez szans. W 94. minucie było 2:0 dla Błękitnych. Tym razem "swojaka" strzelił Sreten Sretenović, który skiksował we własnym polu karnym przy odbitej od słupka piłce. Drugoligowiec wygrał z ekstraklasowiczem i jest bardzo blisko awansu do półfinału Pucharu Polski.

Więcej o Pucharze Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24