Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa gole Badii i Janczyka. Piast zdemolował GKS Bełchatów i zagra w ćwierćfinale PP

Krzysztof Kowalski
Piast Gliwice - GKS Bełchatów 5:0
Piast Gliwice - GKS Bełchatów 5:0 Arkadiusz Ławrywianiec / Dziennik Zachodni
Piast Gliwice w efektownym stylu ograł GKS Bełchatów w meczu 1/8 finału Pucharu Polski. W drużynie gospodarzy na szczególne słowa uznania zasłużyli Gerard Badia i Dawid Janczyk, którzy zdobyli po dwie bramki. Dzieła zniszczenia drużyny z Bełchatowa dopełnił Konstantin Vassiljev.

Angel Perez Garcia postanowił trochę zamieszać w podstawowej jedenastce Piasta. W porównaniu z przegranym spotkaniem ligowym z Jagiellonią, hiszpański szkoleniowiec dokonał w składzie aż siedmiu roszad. W zespole z Bełchatowa zmiany były tylko dwie. Od początku zagrał Emilijus Zubas, a pauzującego za żółte kartki Łukasza Wrońskiego zastąpił Alexis Norambuena.

Kibice Piasta nie musieli długo czekać na bramkę. Już w 8. minucie Gerard Badia precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego zaskoczył Emilijusa Zubasa. Przy stałym fragmencie gry nie popisali się stojący w murze zawodnicy GKS-u. Pokpili oni uderzenie Hiszpana i nie podskoczyli do lecącej ponad ich głowami piłki.

Goście w pierwszej połowie prezentowali się bardzo nieporadnie, a groźniejsze sytuacje stwarzał sobie Piast. Niebezpiecznie było pod bramką Zubasa po rzutach rożnych. Po jednym z kornerów i serii niekontrolowanych zagrań w polu karnym, piłkę chciał wybić Adrian Basta, ale uczynił to tak niefortunnie, że omal nie zaskoczył własnego bramkarza. Litwiński golkiper był jednak czujny i przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Na 10 minut przed końcem pierwszej połowy Piast wyprowadził podręcznikową kontrę. Bartosz Szeliga pomknął prawym skrzydłem i podał w pole karne do Dawida Janczyka, który uderzył z pierwszej piłki. Strzał byłego zawodnika Legii i Lokeren instynktownie odbił Zubas, ale dobitka Badii była już skuteczna.

Bardzo dobrze dysponowany w środowy wieczór Badia klasę pokazał chwilę przed przerwą. Hiszpański pomocnik precyzyjnym podaniem obsłużył pozostawionego bez opieki Dawida Janczyka, a ten z zimną krwią wykończył stuprocentową sytuację. To pierwszy gol strzelony przez Janczyka na polskich boiskach od lutego 2007 roku. - Jestem szczęśliwy, że udało się strzelić. Cieszę się, że powoli wracam - przyznał w przerwie Janczyk.

Jak się okazało nie było to ostatnie trafienie 27-letniego napastnika. W 63. minucie Sasa Zivec był pociągany za rękę w szesnastce, a sędzia podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł właśnie Janczyk i pewnym strzałem pokonał Zubasa. Golkipera GKS-u Bełchatów kwadrans przed końcem meczu upokorzył Konstantin Vassiljev. Reprezentant Estonii zauważył, że Zubas za daleko wyszedł z bramki i kapitalnym lobem posłał piłkę do siatki.

Kibice klubu z Okrzei dawno nie oglądali tak efektownie grającego Piasta. Gliwicki zespół awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski, w którym zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24