Starcie zespołów Energetyka i Nadwiślana jest swoistą walką Dawida z Goliatem i nie ma w tych słowach choćby krzty przesady.
Jak dotąd Nadwiślan w dwóch pierwszych spotkaniach nie zdołał chociażby strzelić bramki, nie mówiąc już o doliczeniu do swojego konta jakiegokolwiek punktu. W pierwszym wyjazdowym starciu ze Zniczem zawodnicy z Góry szybko mogli zapomnieć o inauguracyjnym zwycięstwie, a to za sprawą dwóch szybkich bramek Macieja Górskiego i Maksymiliana Banaszewskiego (w 58. minucie spotkania wynik na 3:0 podwyższył Daniel Kraska). W drugiej kolejce podopieczni trenera Adama Noconia na własnym boisku podejmowali rywala rybniczan w 1/32 Pucharu Polski, a więc Siarkę. Tym razem katem Nadwiślana okazał się Marcin Truszkowski.
Energetyk z kolei w dwóch pierwszych spotkaniach ligowych zdobył cztery oczka z Rakowem Częstochowa, oraz Rozwojem Katowice. O ile w pierwszym z meczów zawodnicy trenera Prasoła mogli mówić o względnie spokojnej wygranej, to w meczu z katowiczanami o spokoju mowy być nie mogło, bowiem drużyna z Gliwickiej grając w dziesiątkę i przegrywając 0:2 zdołała dopiero w 87. minucie uratować remis. Gola na miarę jednego punktu strzelił Marek Krotofil.
Kiedy do wyczynów ROW-u w lidze dodamy dobry występ w 1/32 Pucharu Polski z Siarką Tarnobrzeg i bramkostrzelnego Michała Płonkę zdamy sobie sprawę jak wysoką poprzeczkę będą musieli przeskoczyć goście.
Jak już wspomniałem - starcie to będzie potyczką Dawida i Goliata, ale czy mecz ten zakończy się tak samo jak zakończyła się znana wszystkim przypowieść... Patrząc realnie, nie ma na to szans, ale oczywiście wszystko zweryfikuje murawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?