Legia - Śląsk LIVE! Żyro odpowiedział na bramkę Grajciara - rozstrzygną karne!

Konrad Kryczka
Legia - Śląsk
Legia - Śląsk Bartek Syta/Polskapresse
Po dzisiejszym meczu poznamy pierwszego półfinalistę Pucharu Polski. W pierwszym meczu, który został rozegrany we Wrocławiu, Śląsk zremisował z Legią 1:1. W lepszej sytuacji są zatem zawodnicy Henninga Berga, który do awansu wystarczy bezbramkowy remis. Wydaje się jednak, że nie ma szans, aby kibice nie zobaczyli dziś goli.

Dwie czołowe drużyny Ekstraklasy. Obie posiadające świetnych piłkarzy. Obie wielokrotnie udowadniające w tym sezonie, że są w stanie rozegrać spotkanie na wysokim poziomie. I tak moglibyśmy wymieniać dalej. Generalnie jednak mamy do czynienia z najciekawszym meczem ze wszystkich ćwierćfinałów Pucharu Polski. Dodatkowo ważne jest, że mecz przy Łazienkowskiej zadecyduje o losach tej rywalizacji. To spotkanie, w przeciwieństwie do pozostałych rozgrywanych w tym tygodniu, jest już rewanżem.

Pierwszy mecz odbył się jeszcze przed powrotem rozgrywek ligowych. Tak wczesny termin był spowodowany grą „Wojskowych” w Lidze Europy. Jak wiadomo, stołeczni piłkarze pożegnali się przed tygodniem z tymi rozgrywkami, ulegając w dwumeczu Ajaksowi Amsterdam z Arkadiuszem Milikiem w składzie. O ile więc Legia awansuje dalej w Pucharze Polski, będzie rozgrywała mecze już w normalnych terminach.

Miniona kolejka ligowa zakończyła się dla warszawian właściwie trzema dobrymi wiadomościami. Po pierwsze, mecz z Podbeskidziem zakończył się ich zwycięstwem. Warto nadmienić, że to pierwszy komplet punktów, który zawodnicy Henninga Berga zgarnęli w tym roku. Po drugie, konkurenci wyhamowali. Postanowili być nad wyraz uprzejmi, solidarnie tracąc punkty. I po trzecie, co w perspektywie najbliższych miesięcy może być najważniejszą informację, do gry wrócił Ondrej Duda. Słowak po odejściu Miroslava Radovicia ma być liderem Legii. Pomocnik wszedł na boisko z ławki, zaliczając prawdziwe wejście smoka. Najpierw wywalczył rzut karny, później go wykorzystał (wbrew poleceniom Berga – do jedenastki powinien podejść Orlando Sa, ale Duda ani myślał oddać mi piłkę), a przez resztę spotkania bawił się futbolówką, udowadniając, że z jego zdrowiem już wszystko w porządku.

Czy i tym razem Słowak dostanie szansę? Trudno powiedzieć. Nie wiadomo bowiem, na jakich ludzi postawi ostatecznie Berg. Co prawda po odpadnięcia z Ligi Europy w zespole miało być mniej rotacji, ale trzeba pamiętać, że za chwilę drużynę czeka także mecz ligowy. Żeby było śmieszniej – również ze Śląskiem. - Ostatni mecz był naprawdę dobry. Jak już powtarzałem, gra na trzech frontach była dużym wyzwaniem. Teraz nie rywalizujemy już w Lidze Europy, więc rotacji będzie mniej. Należy jednak pamiętać, że wciąż pozostajemy w cyklu, w którym w trzy tygodnie rozegramy łącznie osiem meczów – przypomniał na konferencji prasowej Berg.

Legia.com/x-news

Nadal nie przełamał się natomiast Śląsk. Zespół z Wrocławia w tym roku trzy razy remisował i musiał przeboleć jedną porażkę. Zdaniem Berga to były jednak raczej wypadki przy pracy aniżeli odzwierciedlenie faktycznych umiejętności rywali. - To dobry zespół i choć nie wygrał w tym roku, to rezultaty nie zawsze odzwierciedlają prezentowany poziom. My coś o tym wiemy po dwumeczu z Ajaksem. Wrocławianie powinni wygrać z Jagiellonią, strzelili trzy gole Górnikowi, a z Cracovią grali podobnym składem, jak w meczu z nami zaledwie trzy-cztery dni później – komplementował Śląsk Norweg.

We Wrocławiu pełną parą trwały przygotowania do dzisiejszego meczu. To w końcu Śląsk musi dzisiaj strzelić (bezbramkowy remis zapewnia awans Legii). Zespół pracował jednak również nad tym, aby lepiej wyglądać w defensywie. - Trochę ćwiczyliśmy elementy asekuracji w defensywie. Pracowaliśmy też nad wyjściami zawodników z ofensywy do formacji obronnej. To jest pierwszy krok, w piłce potrzeba jednak cierpliwości. Pracujemy nad tym, ale pamiętajmy, że zespół nastawiony na strzelanie bramek musi znaleźć ten balans w asekuracji i umieć się przestawić po tym jak piłkę przejmie przeciwnik. Nad tym pracujemy – przyznał drugi trener Śląska, Paweł Barylski.

Początek meczu zaplanowano na godzinę 20. Relacja LIVE oczywiście na Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24