"Puchar jest nasz". Piłkarze Legii pochwalili się wygraną, ale wywiadów nie udzielali

Konrad Kryczka, Agencja TVN/x-news
Piłkarze Legii po triumfie w Pucharze Polski nie mieli ochoty rozmawiać z dziennikarzami
Piłkarze Legii po triumfie w Pucharze Polski nie mieli ochoty rozmawiać z dziennikarzami x-news
Piłkarze Legii Warszawa pokonali Lecha Poznań 2:1 i sięgnęli po siedemnasty Puchar Polski w historii klubu. Zawodnicy stołecznego zespołu nie zamierzali jednak rozmawiać z dziennikarzami, szybko przemykając przez strefę mieszaną.

Można się przyzwyczaić do tego, że zawodnicy po porażkach niechętnie rozmawiają z przedstawicielami mediów. Z kolei po zwycięstwach rozmowa z dziennikarzami bywa przyjemnym obowiązkiem. Jak widać po sobotnim finale Pucharu Polski nie jest to prawda uniwersalna.

Z szatni najszybciej wyszedł najlepszy zawodnik Legii w meczu finałowym, czyli Dusan Kuciak, który proszony o komentarz w sprawie spotkania odpowiedział jedynie z uśmiechem "puchar jest nasz". Słowak ma jednak specyficzne podejście do kontaktu z mediami i jego zachowanie nikogo nie zaskoczyło. Inni zawodnicy stołecznego klubu są bardziej wylewni, jednak i oni postanowili dzisiaj nie rozmawiać po wygranym meczu. Większość z nich ruszyła w kierunku parkingu w dużej grupie, którą prowadzili trzymający trofeum Ivica Vrdoljak oraz Marek Saganowski. Będący w szampańskich nastrojach legioniści skierowali się do autokaru, nie zatrzymując się w strefie mieszanej, a jedynie odśpiewując "puchar jest nasz".

Serwisowi "Łączy nas piłka" udało się jednak namówić do krótkiej rozmowy Michała Żyrę, który wszedł na boisko w pierwszej połowie za Guilherme, a opuścił je na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem, ponieważ ucierpiał w starciu z Barrym Douglasem (legionista złamał nos).

- Zmiana w pierwszej połowie była niespodziewana. Gra nam się nie układała, więc trener musiał coś zmienić. W drugiej połowie zagraliśmy już zdecydowanie lepiej. Drużynie należą się gratulacje za zdobycie pucharu, a kibicom za fantastyczny doping. Oby w Polsce dochodziło częściej do takich meczów - skomentował skrzydłowy Legii - Skoczyłem do główki i zderzyłem się z Douglasem. Jeżeli obejrzę walkę Mayweathera, będę w jej klimacie - powiedział o swoim urazie Żyro.

źródło: własne/Łączy nas piłka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24