Gospodarze dzielnie się bronili i sporadycznie starali się kontrować gości. Śląsk za to przez 30. minut grał w przewadze jednego zawodnika i nie wykorzystał rzutu karnego, który został podyktowany za przewinienie, którego nie było. Dopiero an 3. minuty przed końcem regulaminowego czasu gry goście dopięli swego i strzelili zwycięską bramkę. Za wspólnie spędzony czas dziękuję Sebastian Chmielak, Miłego Popołudnia!