Na czwartkowej sesji rady miasta pojawił się prezes Śląska Marcin Przychodny oraz trener Tadeusz Pawłowski.
- Uprzejmie proszę państwa, o tę szalenie ważną decyzję. Chcielibyśmy wybudować akademię z prawdziwego zdarzenia. W tej chwili naszym wąskim gardłem jest infrastruktura. Wydaje nam się, że ten projekt, którzy przedstawiliśmy niedawno w ministerstwie, to rozwiązanie finansowo bardzo racjonalne. Dzięki temu młodzież będzie w jeszcze większym stopniu zasilała pierwszą drużyną, ale też powiększy się szansa na generowanie dochodów - tłumaczył Przychodny.
Prezes Śląska kilka dni temu był w Ministerstwie Sportu i Turystyki, gdzie przedstawił plany zmian na Oporowskiej. Jak mówił - pomysł spotkał się z przychylnością wiceministra. To źródło finansowania daje możliwość pokrycia do 50 proc. inwestycji, ale - jak tłumaczył przychodny - zazwyczaj jest to 1/3 kwoty, czyli w tym przypadku 5 mln zł. Jednak aby dostać te pieniądze, trzeba przedstawić gwarancje wkładu własnego. W przypadku Śląska, będzie to właśnie te 10 mln, które przegłosowali radni.
Tak naprawdę w poprawce do budżetu mowa była o 15 mln zł dla Śląska, bo pozostałe 5 mln zł ma pójść na bieżące wydatki i spłatę różnych zobowiązań, których w WKS-ie wciąż nie brakuje. - W w pierwszym półroczu tego roku spłaciliśmy 1,3 mln zł długu i ponad 100 zł odsetek. Na mocy porozumienia z jednym z wierzycieli udało nam się umorzyć kolejne 400 tys. zł. Oszczędzamy także poprzez zmianę polityki transferowej. Chcemy kontynuować tę drogę. Klub ma mnóstwo długów, które w ostatnim czasie nie były spłacane - mówił Przychodny.- Jestem wrocławianinem. Urodziłem się tu niedaleko - na Uniwersyteckiej. Nie jestem w Śląsku tylko po to, żeby zarobić kilka groszy. Przez wiele lat pracowałem w Austrii. Mamy wzory, dzięki którym chcielibyśmy stworzyć coś tutaj dla naszej młodzieży. Budujemy to dla nas, dla naszych dzieci. Bo to jest nasz klub - apelował przed radnymi Tadeusz Pawłowski.
Dofinansowanie dla Śląska głosowane było wraz z innymi zmianami budżetowymi. Nikt z radnych nie zagłosował "przeciw", ale wielu wstrzymało się od głosu. Przede wszystkim radni Prawa i Sprawiedliwości.
W tym roku 5 mln zł, które dostanie WKS, to środki zaoszczędzone z The World Games 2017. W kolejnych dwóch latach środki mają pochodzić z oszczędności na spółce stadionowej.
Radni dość przychylnie wypowiadali się o projekcie, choć od głosu wstrzymało się Prawo i Sprawiedliwość.
- Ja chciałam zapytać, kiedy do tej inwestycji dołoży się drugi udziałowiec? - mówiła Katarzyna Kowalska-Obara, szturchając trochę Wrocławskie Konsorcjum Sportowe, które wciąż posiada akcje Śląska. Zaraz jednak dodała, że mocno kibicuje prezesowi Przychodnemu.
- Prezes Marcin Przychodny nie jest rozrzutny. To mądry i rozsądny człowiek. Wszyscy chwalili jego pracę jeszcze gdy był w Urzędzie Marszałkowskim. Pieniądze inwestowane w sport się zwracają. Zresztą tych obiektów powinno być więcej. Brakuje przecież hali lekkoatletycznej, a ostatnio słyszałam, że nie ma pieniędzy na nawadnianie trawiastych boisk. Jestem za poprawkami do budżetu. Popieram wszystkie działania, które wspierają działania sportu - zakończyła dyskusje Renata Mauer-Różańska, przewodnicząca komisji sportu.
ZOBACZ TAKŻE:
* Dariusz Sztylka: Każdy zawodnik jest do sprzedania [WYWIAD, ROZMOWA]
* Centralna Liga Juniorów. Przebudowa stadionu przy Oporowskiej. Tak będzie wyglądać nowe centrum treningowe Śląska za 15 mln zł [ZDJĘCIA]
* Nowi piłkarze Śląska Wrocław już trenują z zespołem [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?