Radosław Bartoszewicz rozwiązał kontrakt z Miedzią

Marcin Juszczyk
Radosław Bartoszewicz rozwiązał kontrakt z Miedzią
Radosław Bartoszewicz rozwiązał kontrakt z Miedzią PIOTR KRZYZANOWSKI/POLSKA PRESS
Radosław Bartoszewicz nie jest już zawodnikiem Miedzi Legnica. Jego kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron.

O odejściu Bartoszewicza mówiło się już co najmniej od 2-3 tygodni. Najpierw został zesłany do czwartoligowych rezerw, aby później podjąć decyzję o rozstaniu się z nim. Wiadomość o jego odejściu została oficjalnie potwierdzona wczoraj.

Odejście Bartoszewicza to duże zaskoczenie, ponieważ był podstawowym zawodnikiem zespołu i nosił opaskę kapitańską. Na boisku pełnił rolę defensywnego pomocnika, a w razie potrzeby był ustawiany również na pozycji stopera i to z dobrym skutkiem. Jak zapewnia Janusz Kudyba, opuszczenie szatni legnickiego klubu przez Bartoszewicza jest podyktowane tylko i wyłącznie względami sportowymi - taka jest oficjalna wersja.

Jest jednak druga strona medalu. Podczas spotkania z Wisłą Płock Bartoszewicz został zmieniony już w 40. minucie przez Yannicka Kakoko i dał mocny wyraz swojego niezadowolenia kopiąc butelki z napojami przy ławce rezerwowych. - Powody są tylko i wyłącznie sportowe. Ponadto nie miałem w Bartoszewiczu oparcia jako w kapitanie zespołu. Decyzje o rozstaniu z zawodnikiem podjąłem w trakcie meczu z Wisłą Płock - oznajmił na jednej z przedmeczowych konferencji Janusz Kudyba.

Radosław Bartoszewicz przyszedł do Miedzi z Widzewa Łódź latem 2013 roku. W tym czasie zdążył rozegrać łącznie w rozgrywkach I ligi oraz Pucharu Polski 61 meczów, w których czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24