Warto wspomnieć, że stery nad Valencią tymczasowo nad drużyną Valencii przejął ostatnio Nico Estevez, który wcześniej odpowiedzialny był za drugi zespół ”Nietoperzy”.
Od pierwszej minuty spotkania, w porównaniu z poprzednim ligowym meczem (0:3 z Atletico Madryt przyp. Red), wprowadził kilka istotnych zmian. W bramce Diego Alvesa zastąpił Vicente Guaita. Na lewej obronie Bernat, który z Atletico zagrał na skrzydle, zmienił Guardado. Po przeciwnej stronie doświadczony Pereira zastąpił Barragana. Kilka korekt Nico Esteveza zanotowano również z przodu. Piatti, a nie Canales, wybiegł w roli ofensywnego pomocnika, a za cofniętego do obrony Bernata wszedł Cartabia.
Po meczu z Osasuną pauzować miał Sergio Ramos, który ujrzał drugą żółtą kartkę w 44. minucie tego spotkania. Miał nie grać, ale klub z Madrytu odwołał się od decyzji sędziego. Komitet apelacyjny przychylił się do sugestii ”Królewskich” i anulował pierwszą kartkę Hiszpana. W porównaniu z meczem z Osasuną nie zagrał Carvajal, Pepe i kontuzjowany Gareth Bale. W ich miejsce do składy "weszli" Arbeloa, Nacho i di Maria.
O kontuzji walijskiego skrzydłowego na przedmeczowej konferencji wypowiedział się Carlo Ancelotti: „Uraz Bale'a jest niegroźny. To tylko stłuczenie. Gareth nie będzie dostępny w meczu z Valencią, ponieważ nie odzyskał pełni dyspozycji”. Jak się później okazało, absencja byłej gwiazdy Tottenhamu nie była widoczna.
Nie była widoczna, bowiem na prawej stronie dobrze (przynajmniej w ofensywie) radził sobie Angel di Maria. Argentyńczyk w 28. minucie dał prowadzenie "Królewskim". Otrzymał doskonałe, crossowe podanie od Marcelo, minął dwójkę rywali i mierzonym strzałem w długi róg pokonał bezradnego Guaite. Gdy kilka minut później wyrównał Piatti, ponownie z dobrej strony pokazał się di Maria. Ze stojącej piłki doskonale dośrodkował na głowę Cristiano Ronaldo, a ten odzyskał dla Realu prowadzenie. Jak się potem okazało, Portugalczyk był na minimalnym spalonym, czego nie dostrzegł zarówno sędzia główny, jak i liniowy.
W drugiej części gry powróciły demony przeszłości Realu a więc stałe fragmenty gry. Po rzucie rożnym wyrównał Francuz Jeremy Mathieu. Tuż przed końcem spotkania, w 82. minucie meczu, wprowadzony chwilę wcześniej Jese Rodriguez po doskonałym podaniu od Luki Modricia uderzył w krótki róg bramki i zdobył ostatniego, zwycięskiego dla Realu gola w tym meczu. Vicente Guaita przy tej interwencji całkowicie zawiódł. Piłka leciała szybko, jednak przy słupku, przy którym stał Hiszpan.
ZOBACZ GOLE Z MECZU VALENCIA - REAL MADRYT TUTAJ
Polskie kluby w rankingu UEFA [WSPÓŁCZYNNIK UEFA, RANKING UEFA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?