Rekordowy finał kobiecego Mundialu! Amerykanki nie dały szans Japonkom!

Jakub Seweryn
Stany Zjednoczone pokonały Japonię
Stany Zjednoczone pokonały Japonię facebook
Amerykanki mistrzyniami świata! Piłkarki Jill Ellis w niedzielnym meczu finałowym Mundialu w Kanadzie nie dały żadnych szans broniącym tytułu Japonkom, rozbijając je aż 5:2. Bohaterką tego rekordowego pod względem ilości strzelonych bramek finału była zdobywczyni efektownego hattricka, Carli Lloyd.

Wielka radość Amerykanek i smutek Nadeshiko Japan (GALERIA)

Zespoły Stanów Zjednoczonych i Japonii to prawdziwi dominatorzy w kobiecej piłce. Amerykanki to aktualne mistrzynie olimpijskie, a Japonki w Kanadzie broniły tytułu mistrzyń świata. Co ciekawe, to właśnie te dwie drużyny mierzyły się ze sobą w ostatnich finałach Mundialu oraz Igrzysk Olimpijskich. W tym pierwszym w Niemczech po rzutach karnych lepsza okazała się Japonia, ale już rok później w Londynie rywalki z USA potrafiły się odgryźć, wygrywając 2:1. Na turnieju w Kanadzie obie drużyny były też niepokonane – Japonki wygrały wszystkie sześć rozegranych spotkań, a Amerykanki pięć, notując jeszcze w fazie grupowej jeden bezbramkowy remis ze Szwecją.

Przed samym spotkaniem finałowym w Vancouver ciężko było wskazać faworyta, ale pierwsze szesnaście minut gry nie pozostawiło nikomu złudzeń. W tym czasie reprezentantki Stanów Zjednoczonych ‘przejechały’ się po rywalkach, strzelając aż cztery gole. W czwartej i szóstej minucie gry dwa świetnie rozegrane stałe fragmenty gry przyniosły dwa trafienia bohaterki finału Igrzysk Olimpijskich (dwa gole na wagę zwycięstwa) Carli Lloyd. W czternastej minucie pięknym uderzeniem z woleja popisała się Lauren Holiday, ale ledwie 120 sekund później jej wyczyn przebiła Lloyd, która wspaniałym strzałem z połowy boiska skompletowała swojego hattricka.

Zdruzgotane Japonki zdołały się jeszcze podnieść po tym katastrofalnym początku. W 27. minucie spotkania Yuki Ogimi świetnie obróciła się z piłką w polu karnym i ładną techniczną próbą z kilkunastu metrów zmniejszyła nieco straty swojego zespołu. Na bardzo niekorzystny wynik zareagował też trener Norio Sasaki, który jeszcze przed przerwą dokonał dwóch zmian, wprowadzając na plac gry m. in. legendarną 36-letnią Homare Sawę. Rezultat do końca pierwszej połowy się już jednak nie zmienił i tylko cud mógł pozbawić zwycięstwa Amerykanki, które pewnie prowadziły 4:1.

Wynik tego meczu został ustalony kilka minut po przerwie. Najpierw, niefortunną bramką samobójczą nadzieję w serca Japonek wlała Julie Johnston, ale dosłownie w kolejnej akcji Amerykanki szybko strzeliły gola na 5:2 i wybiły z głów rywalek marzenia o legendarnej ‘remontadzie’. Kolejny świetnie rozegrany stały fragment gry przyniósł odpowiedź ze strony Tobin Heath i stało się jasne – tytuł mistrzyń świata trafi do reprezentacji Stanów Zjednoczonych.

Kolejne minuty mogły jeszcze przynieść kolejne trafienia w tym rekordowym finale. Dobrych sytuacji nie wykorzystały między innymi Alex Morgan oraz rezerwowa Mana Iwabuchi, ale na uwagę zasługiwały już tylko zmiany amerykańskiej trenerki Jill Ellis, która w końcówce wprowadziła dwie żywe legendy amerykańskiej piłki – Abby Wambach (blisko 250 meczów i 183 gole w kadrze) oraz Christie Rampone (308 meczów w reprezentacji).

Stany Zjednoczone ostatecznie pokonały Japonię 5:2 w wielkim finale mistrzostw świata w Kanadzie. W ten sposób Amerykanki sięgnęły po swój trzeci tytuł mistrzowski w swojej historii, tytuł jak najbardziej zasłużony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24