W 90. minucie do dośrodkowania z rzutu wolnego wyszedł Łukasz Fabiański, który został zaatakowany w powietrzu przez dwóch Irlandczyków. Z dużym szczęściem nasz bramkarz wybił piłkę na korner, po którym padło wyrównujące trafienie.
- Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że byłem faulowany. Sędzia powiedział, że atakowali piłkę, ale żaden z nich nie miał szansy jej sięgnąć - przyznał golkiper.
- Wiedzieliśmy, że Irlandczycy będą chcieli dostać się w boczną strefę i wrzucać piłkę, a potem patrzeć, co się stanie. W ostatniej decydującej sytuacji zabrakło nam może koncentracji, może szczęścia, całej mieszaniny rzeczy, które by pozwoliły nam uniknąć stracenia bramki - dodał Fabiański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?