Kadrowe problemy O'Neilla przed meczem z Polską. Trener Irlandii prosi kibiców o wsparcie

Hubert Zdankiewicz, AIP
Martin O'Neill i Roy Keane
Martin O'Neill i Roy Keane Alvaro Barrientos
Problemy zespołu O’Neilla przed niedzielnym meczem z Polską w eliminacjach Euro 2016. Asystent selekcjonera prosi kibiców o wsparcie. Ci żałują, że on sam nie może wyjść na boisko.

Kto powinien stanąć w bramce w meczu z Irlandią? (SONDA)

Martin O’Neill i Roy Keane poprowadzą nas do Francji – zapowiada na łamach „Irish Examiner” były reprezentant Irlandii Liam Miller. – W naszym sztabie są wielkie nazwiska, ale najważniejsze, że obaj to Irlandczycy. Ich pasja i oddanie tej drużynie zainspiruje kibiców i piłkarzy. Oni doskonale wiedzą, przez co ci ostatni będą musieli przejść w niedzielę – dodaje.

Wiara w sławnego selekcjonera (m.in. Celticu Glasgow) i jego jeszcze sławniejszego asystenta (byłego kapitana Manchesteru United) rośnie tym bardziej, im bardziej niepokojące wieści dochodzą z obozu irlandzkiej kadry, trenującej przed meczem z Polską (eliminacje Euro 2016). A tych nie brakowało, bo zanosiło się na to, że nie będzie mógł zagrać w nim James McClean, który doznał urazu kostki podczas wtorkowego treningu.

– Poczuł ból już w poniedziałek, ale myślał, że to nic poważnego. We wtorek sytuacja się pogorszyła i okazało się, że coś jest nie tak. Udał się na badania, niebawem będziemy wiedzieli więcej – komentował O’Neill, a sytuację komplikował fakt, że nie wiadomo było do końca w jakiej formie jest Aiden McGeady, który dwa ostatnie miesiące leczył kontuzję.

W związku z problemami skrzydłowego Evertonu McClean wydawał się być pewniakiem do gry w pierwszym składzie. W tych eliminacjach rozegrał już zresztą po 90 minut w meczach z Niemcami, Szkocją i Gibraltarem. Tym ostatnim strzelił nawet dwa gole. Może to nie jest wielka rekomendacja, ale nie zmienia to faktu, że informacja o jego urazie trafiła na czołówki serwisów sportowych we wszystkich irlandzkich mediach.

Dokładniejsze badania wykazały jednak, że uraz nie jest aż tak poważny, jak się początkowo obawiano i piłkarz Wigan Athletic najprawdopodobniej będzie w stanie zagrać z Polską. W niedzielnym meczu zabraknie za to Darrona Gibsona. Powodem jest uraz pachwiny. Pomocnik Evertonu nie ma szczęścia, bo przed dwoma miesiącami zakończył rekonwalescencję po kontuzji kolana. Jesienią był podstawowym graczem reprezentacji i zagrał w trzech meczach: ze Szkocją, Niemcami i Gibraltarem. Na tym nie koniec problemów, bo od początku zgrupowania kłopoty ze stopą ma Stephen Ward. Na zdrowie narzekali również Glenn Whelan and Robbie Brady.

– „Gibbo” nie trenuje. Co do McCleane’a i Warda i to mogę powiedzieć, że ich występ stoi pod znakiem zapytania. W przypadku Jamesa jest on dużo mniejszy, niż u „Wardy’ego”, ale jeśli nie będą w stanie zagrać świat się nie zawali – uspokajał Keane, w rozmowie z miejscową prasą. Sytuacja Irlandczyków przed meczem z Polską nie jest jednak komfortowa. Zespół O’Neilla udanie zaczął trwające eliminacje, pokonując na wyjeździe Gruzję (2:1) i gromiąc u siebie Gibraltar (7:0). Później szczęśliwie (gol w 94 minucie) zremisował w Gelsenkirchen 1:1 z Niemcami.

Listopadowa porażka 0:1 ze Szkocją w Glasgow zepchnęła jednak Irlandczyków na czwarte miejsce w tabeli. Miejscowe media uspokajają wprawdzie, że z sześciu (wliczając mecz z Polską) pozostałych do rozegrania spotkań w tych eliminacjach aż cztery Irlandia rozegra u siebie, ale ewentualna strata punktów w niedzielę sprawi, że w szatni naszych rywali może zrobić się nerwowo. – Zwycięstwo było by miłą odmianą, po rozczarowaniu w Szkocji – nie kryje Keane. – Remis nas nie zadowoli, nie można mieć zbyt wiele remisów, choć ten w Niemczech był bez wątpienia dobrym rezultatem. Z Polską zagramy jednak u siebie, a to zmusza do innego sposobu myślenia. Nie ma co kalkulować. Trzeba zagrać o trzy punkty. Nie chcemy, aby nasza wpadka w Glasgow kosztowała nas w ostatecznym rozliczeniu zbyt wiele – dodaje asystent selekcjonera.

Keane zaapelował również do kibiców, aby wsparli piłkarzy w niedzielę. Ci z pewnością żałują, że on sam nie może zdjąć dresu i dołączyć do nich na boisku, bo jego wola walki, zaangażowanie i umiejętności były by w takim spotkaniu ogromnym atutem. – To może jeszcze nie jest mecz z serii „musisz wygrać”, ale z pewnością z serii „nie możesz przegrać” – zapowiada bramkarz Shay Given. – Gra z Polakami to wielkie święto – dodaje. Dla niego tym większe, jeśli wyjdzie w podstawowym składzie. Co nie jest niemożliwe, choć w dotychczasowych meczach eliminacyjnych między słupkami irlandzkiej braki stał David Forde. Bramkarz Milwall ma jednak ostatnio słabszy okres, podobnie jak jego klub, więc być może O’Neill zdecyduje się postawić na rezerwowego, ale bardzo doświadczonego, gracza Aston Villi.

Czytaj więcej: Polska The Times

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24