Zamieszanie związane z Kazimierzem Greniem i sprzedawanymi przez niego biletami na mecz Irlandia – Polska przybierają coraz zabawniejszych kształtów. We wtorek wieczorem „Przegląd Sportowy” i piłkarski portal „Weszło” poinformowali, że zgłosiło się do nich dwóch kibiców, którzy odkupili od członka PZPN wejściówki na eliminacyjne starcie biało-czerwonych w Dublinie.
- Kumpel do mnie mówi patrz, przecież to od niego kupowaliśmy bilety. Tam, pod stadionem, nie poznałem, że to Greń, bo w telewizji on jest zawsze w garniturze, a tam w jakiejś granatowej czapce i niezbyt wyjściowej kurtce, też granatowej. Ale teraz nie mam wątpliwości, to od niego kupiłem bilet – napisał czytelnik „Weszło”, Adam.
- Krążyliśmy pod stadionem i wypytywaliśmy o bilety różne osoby. Dostrzegliśmy człowieka ubranego w ciepłą kurtkę. Na czoło miał zaciągniętą czapkę. Krzyknąłem, czy ma bilety. Dał pozytywny sygnał i podszedł do nas. Powiedział, że ma cztery bilety i zaraz je przyniesie. Po chwili wrócił, trzymając w ręku wejściówki za 50 i 70 euro. Ale podczas negocjacji używał złotówek. Za tańszy bilet chciał 500, za droższy 600 zł – relacjonował z kolei Krzysztof, czytelnik „Przeglądu Sportowego”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
