Lewandowski: Niemcy się z nami liczą i wiedzą, że nie mogą myśleć tylko o ataku. Możemy to wykorzystać

Tomasz Biliński (AIP)
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Grzegorz Jakubowski/Polska Press
Niemcy nie będą myśleli tylko o atakowaniu. Będą musieli myśleć też o obronie. Stwarzamy sytuacje do strzelenia gola z większą swobodą niż to było na początku tych eliminacji - przewiduje przed starciem z mistrzami świata Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski i napastnik Bayernu Monachium.

Pana koledzy z Bayernu Monachium odgrażali się, że w najbliższym meczu zrewanżują się za porażkę 0:2 na Narodowym rok temu?
Robili to od razu po pierwszym meczu. Ale zdają sobie sprawę, że jesteśmy drużyną, która walczy z nimi o zwycięstwo w rupie i po której wszystkiego mogą się spodziewać. Nie tylko z tego powodu zakładam, że piątkowe starcie będzie trudniejsze niż to w Warszawie. Ale nie możemy się go bać. Będziemy skupiać się na tym, co my mamy zrobić, a nie rywale. Są świetni, ale tak samo jak oni, my też potrzebujemy punktów.

Starcie trudniejsze pod jakim względem?
Wydaje mi się, że Niemcy nie będą myśleli tylko o atakowaniu. Będą musieli myśleć też o obronie. Stwarzamy sytuacje do strzelenia gola z większą swobodą niż to było na początku tych eliminacji. Nawet jak spojrzymy na pierwszy mecz z Niemcami, a późniejsze do tej pory, to ze spotkania na spotkanie tych okazji bramkowych było więcej. To sprawia, że rywale będą musieli grać bardziej zachowawczo. Będą wiedzieli, że każda pomyłka może ich kosztować utratę bramki, a być może i punktów. Mam nadzieję, że przez to mecz będzie bardziej otwarty i wykorzystamy to.

Duży wpływ na waszą grę będzie miało to, że nie macie noża na gardle?
Pewnie. Zawsze lepiej się gra, jeśli ma się komfort, że to nie jest ostatnia szansa. Z drugiej strony jesteśmy na takim poziomie, że niezależnie od tego, z kim gramy, dla nas najważniejsze będzie zdobywanie punktów. Obojętnie czy są to Niemcy czy Gibraltar. Co z tego, że wygramy z Niemcami, jeśli nie wygramy z Gibraltarem. W takim przypadku na koniec tych punktów byśmy mieli za mało. Jesteśmy silniejsi niż rok temu, więc o presji nie ma sensu mówić. To dla nas naturalna rzecz, a mecz z Niemcami, który są jego faworytami, to coś, na co się czeka czasem całe życie.

Niemcy zanotowali jednak kilka kiepskich wyników. To nie zmniejszyło ich pewności siebie?
Nic takiego nie zauważyłem. Ludzie w Niemczech są przekonani, że ich drużyna awansuje na mistrzostwa Europy. Obojętnie z którego miejsca. Jeśli da go trzecia pozycja, to mogą ją zająć i nie będzie lamentu. Wiadomo, że większym prestiżem jest wygranie grupy, ale nie jest celem. Może to też jest dla nas szansa, bo coś takiego może zgubić, a lekkość w naszej grze sprawi, że będzie nam się łatwiej grało? Z drugiej strony, na każdej pozycji są tam zawodnicy grający w topowych klubach na świecie.

Od lat mieszka Pan w Niemczech. Postrzeganie polskich piłkarzy zmieniło się tam na lepsze, a jak jest z reprezentacją?
Podobnie. Zresztą nasze wyniki odbiły się szerokim echem nie tylko w Niemczech. Najbardziej zwycięstwo nad mistrzami świata. Poza tym prowadzimy w tabeli i mam nadzieję, że będziemy to dalej robić po dwóch najbliższych meczach.

Ma Pan duże nazwisko nie tylko w Niemczech. To sprawia, że spotkanie we Frankfurcie będzie dla Pana wyjątkowe?
Nie podchodzę tak do tego. Jestem na tym poziomie, że już nic nikomu nie muszę udowadniać. Gram w reprezentacji i chcę z nią wygrywać. To najważniejsze, obojętnie przeciwko komu gramy.

Rok temu był Pan nowy w Bayernie Monachium. Od tamtego czasu Pana pozycja w klubie z pewnością urosła. Przed zbliżającym się meczem żartowaliście na jego temat? Może z kimś się Pan o coś założył?
Nie, nie. Trochę pogadaliśmy po ostatnim spotkaniu w lidze. Na ostatnim treningu niemieccy koledzy żartowali, żebym mocniej trenował i zmęczony przyjechał na zgrupowanie. Temat skończyliśmy. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że w trakcie zgrupowania lepiej wyłączyć się z tych żartów. Wolę, żeby wesoło było po meczu. Tak jak po naszym pierwszym spotkaniu z Niemcami...

Notował Tomasz Biliński

Więcej o REPREZENTACJI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24