Milik spłacił kredyt zaufania

Andrzej Matusik
Arkadiusz Milik zadomowił się już w dorosłej reprezentacji
Arkadiusz Milik zadomowił się już w dorosłej reprezentacji Sylwester Wojtas
Po meczu z Gibraltarem narzekano, że Arkadiusz Milik zagrał słabo, a powinien zagrać w decydującym meczu młodzieżówki z Grecją. Bramki strzelone Niemcom i Szkotom potwierdziły, że Adam Nawałka miał nosa, zdecydowanie stawiając na napastnika Ajaxu.

Selekcjoner był w pewnym sensie zakładnikiem swoich poprzednich decyzji. Jeśli zaufał Milikowi w pierwszym eliminacyjnym meczu i osłabił jednocześnie zespół Marcina Dorny, musiał także w kolejnych spotkaniach korzystać z młodego zawodnika. Milik spłacił ten spory kredyt zaufania efektywnymi i ważnymi golami.

Wrześniowa decyzja Nawałki mogła mieć także wpływ na występy podopiecznego w drużynie klubowej. Mecz z Gibraltarem to nie była tylko okazja, aby popracować nad współpracą z Lewandowskim czy Grosickim, ale także okazał się to spory zastrzyk pozytywnej energii. Po tamtym zgrupowaniu Milik błysnął w Pucharze Holandii i zadebiutował w Lidze Mistrzów.

Dla naszej reprezentacji to bardzo ważne, aby Milik dalej się rozwijał. Zwłaszcza gdy udowodnił, że potrafi grać obok Lewandowskiego. Piłkarz Ajaxu może być ustawiany jako wysunięty napastnik lub ofensywny środkowy pomocnik. Mecz ze Szkotami kończył natomiast jako lewoskrzydłowy i też dobrze sobie radził.

Dobry trener musi mieć "nosa" i przekonanie do swoich decyzji. Nawałka może mieć także satysfakcję z powołania Sebastiana Mili. Bramka z Niemcami i świetna zmiana z wyspiarzami mogą sugerować, że to nie koniec reprezentacyjnej przygody pomocnika Śląska Wrocław.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24