Wisła wygrała przy głośnym dopingu kibiców. Bełchatów nie wykorzystał "czerwa" Urygi

Kasia Guzik
Wisla Krakow-PGE Gks Belchatow
Wisla Krakow-PGE Gks Belchatow Ryszard Kotowski
Piłkarze Wisły Kraków skromnie 1:0 zwyciężyli na własnym boisku w meczu 7. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z GKS-em Bełchatów. "Biała Gwiazda" wygrała dzięki trafieniu Rafała Boguskiego w pierwszej połowie. Piłkarze Franciszka Smudy ostatnie 25 minut grali w dziesiątkę po tym jak drugą żółtą kartkę obejrzał Alan Uryga. Bełchatowianie nie byli jednak w stanie wykorzystać tej przewagi.

Już od początku spotkania kibice Wisły głośno i żywiołowo dopingowali swoją drużynę, choć ta nie grała może równie efektownie. Co prawda to zawodnicy z Krakowa kontrolowali przebieg meczu, ale na pierwszą konkretną akcję przyszło fanom czekać do 10. minuty spotkania. Wówczas najpierw strzelał Garguła, a następnie dobijał Brożek, ale górą w tym starciu okazał się Malarz.

W 18. minucie szansę na zdobycie bramki miał Jankowski, ale w tej sytuacji przed utratą gola bełchatowian uratował słupek. Tego szczęścia gracze Kamila Kieresia nie mieli jednak chwilę później. Brożek zagrywał w pole karne do znajdującego się w dogodnej pozycji Boguskiego, a ten pewnie pokonał Malarza.

Okazji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał Brożek. W 28. minucie gry zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i w rezultacie nie zdążył już zagrozić bramce Malarza - golkiper Bełchatowa wyczuł jego intencje i przejął futbolówkę.

Drugą odsłonę spotkania świetnie dla Wisły mógł rozpocząć Boguski. To do niego nieco przypadkowo trafiła piłka, ale zawodnik "Białej Gwiazdy" nie zdołał jej opanować na tyle dobrze, by oddać celny strzał na bramkę Malarza. W jeszcze lepszej sytuacji, by podwyższyć swój ekstraklasowy dorobek goli był Paweł Brożek. Po zagraniu piętą Stilicia były napastnik reprezentacji Polski znalazł się oko w oko z golkiperem gości, ale chybił.

Wydawało się, że wszystko idzie po myśli wiślaków. Wrażenie to zmieniła sytuacja z 67. minuty, kiedy Uryga został ukarany drugą żółtą. Od tej chwili zespół „Białej Gwiazdy” musiał grać w osłabieniu.

Jasnym było, że od tego momentu GKS Bełchatów będzie starał się przejąć inicjatywę. Goście nie stwarzali sobie jednak dogodnych sytuacji na wyrównanie. Wyjątkiem była akcja z 84. minuty meczu, kiedy po podaniu od Michał Maka z piłką w polu karnym minęli się Prokić i Turkovs.

Nie było gola dla bełchatowian, ale za to był debiut Stępińskiego w Wiśle. Nowy zawodnik "Białej Gwiazdy" zmienił Pawła Brożka i rozegrał swój pierwszy mecz w barwach krakowskiego klubu.

„Jesteśmy siłą tego klubu” – głosił transparent wywieszony przy okazji tego meczu przez kibiców Wisły, którzy wcześniej byli w konflikcie z Jackiem Bednarzem, byłym już prezesem klubu. Fani krakowskiego klubu wrócili na swoje miejsce na trybunach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24