Robert Podoliński: Nie muszę nikogo sprowadzać na ziemię

Przemysław Drewniak
Robert Podoliński
Robert Podoliński Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
- Na końcowym wyniku zaważył bałagan, który stworzyły w naszej grze dwie wymuszone zmiany w pierwszej połowie. Straciliśmy w tamtym momencie kontrolę nad tym, co się dzieje na boisku - mówił po meczu z Górnikiem Zabrze (0:1) trener Podbeskidzia Bielsko-Biała, Robert Podoliński.

Robert Podoliński: Gratuluje Górnikowi zwycięstwa. Na końcowym wyniku zaważył bałagan, który stworzyły w naszej grze dwie wymuszone zmiany w pierwszej połowie. Straciliśmy w tamtym momencie kontrolę nad tym, co się dzieje na boisku. Zapewniam, że jesteśmy grupą ludzi, która wie czego chce i zrobi wszystko by Ekstraklasa została w Bielsku-Białej. Myślę, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa, będziemy bić się do końca. W szatni mam bardzo charakterny zespół.

Trudno chwalić zespół po porażkach, ale dziś gratuluję zawodnikom determinacji i podejścia do tego spotkania. W spotkaniu z Termaliką zeszło z nas powietrze, ale dzisiaj tak nie było. Nie jestem w stanie po tym meczu nikomu odmówić walki i stuprocentowego zaangażowania.

Funkcjonujemy w takiej samej sytuacji od dłuższego czasu, żaden wstrząs nam nie jest potrzebny. Od początku pracy powtarzam, że nie jesteśmy wielkim zespołem, nie mamy gwiazd i ludzi, którzy zadzierają nosa po zwycięstwach. Wszyscy twardo stąpają po ziemi, nikogo nie trzeba było na nią sprowadzać. Walczymy dalej, wiemy, co chcemy osiągnąć.

W sprawie kontuzji jutro będziemy mądrzejsi, ale obawiam się, że możemy mieć problem. Na kilka dni pewnie stracimy Piacka i Veretilę, a Kowalski nie zagra ze Śląskiem z powodu żółtej kartki. Trudno, są inni, którzy czekali na swoją szansę i muszą teraz pokazać się z jak najlepszej strony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24