W czwartek Everton we Francji w ramach trzeciej kolejki Ligi Europy. Angielski zespół zremisował z Lille 0:0, a jego szkoleniowiec na konferencji pomeczowej wspomniał nie tylko o wydarzeniach boiskowych, ale również o kibicach drużyny z niebieskiej części Liverpoolu.
- Ci kibice nie przestają mnie zachwycać - powiedział Martinez. Zapytany, czy wie coś na temat zamieszek pomiędzy policją, a kibicami gości, odpowiedział - Dotarły do mnie informacje o tym zamieszaniu, ale nie znam żadnych szczegółów.
Rzecznik policji w Liverpoolu po tym, jak skonsultował się ze swoim odpowiednikiem w Lille, powiedział, że problemy zaczęły się, gdy francuska policja zaczęła ścigać kogoś na placu, na którym gromadzili się kibice Evertonu. Fani bez biletów zostali przetrzymani z dala od centrum miasta i wszystko wróciło do porządku.
Na stadionie zasiadło 5274 widzów z Anglii, ale około tysiąc więcej przyjechało za swoim klubem do Anglii.
- Widzieliśmy wielu kibiców, którzy przyjechali za nami bez biletów na mecz. Chcieli po protu być z nami, przychodzili pod nasz hotel, by nas wspierać. To nieprawdopodobne. Mam nadzieję, że naszą grą damy im to, na co zasługują. Długo będzie jeszcze mówiło się o tym wspaniałym wyjeździe - powiedział Roberto Martinez.
Był to największy pod względem liczby widzów Evertonu wyjazd na mecz w europejskich pucharach od roku 1985, kiedy wybrali się oni do Rotterdamu na finał Pucharu Zdobywców Pucharów.
Źródło: BBC Sport
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?