Samuel de Araujo Miranda dla Ekstraklasa.net: W Zawiszy będę wojownikiem!

Dlaczego zdecydowałeś się na Zawiszę Bydgoszcz?
Ponieważ w mojej opinii jest to naprawdę bardzo dobry klub. Dodatkowo kilka lat wcześniej pracowałem z obecnym trenerem bydgoskiego zespołu – Jorge Paixao. Chociażby przez wzgląd na jego osobę było mi łatwiej podjąć tę decyzję.

Paixao był twoim trenerem jeszcze, kiedy występowałeś w portugalskim CD Mafra, a później w katarskim Al-Mesaimeer SC.
Zgadza się. Jorge Paixao jest najlepszym trenerem z jakim przyszło mi w życiu pracować i jestem niezwykle dumny z faktu, że nasze drogi znowu się zeszły.

W swoim CV masz również występy w lidze mołdawskiej.
Zgadza się, ale jeżeli mam być szczery, to nie wspominam tego okresu zbyt dobrze. Było tam trzy, może cztery drużyny, które prezentowały w miarę dobry poziom. To wszystko.

Przed podpisaniem kontraktu z Zawiszą słyszałeś coś wcześniej o naszym kraju?
Oczywiście. Mam wielu brazylijskich przyjaciół, którzy grali tutaj w piłkę. O Polsce wypowiadali się w samych superlatywach. Posłuchałem ich, spakowałem się i jestem. Moi brazylijscy przyjaciele gratulowali mi wyboru i życzyli szczęścia w nowym klubie.

Jak krótko mógłbyś scharakteryzować siebie jako piłkarza?
Jestem silnym obrońcą. Uwielbiam grać długimi podaniami. Potrafię grać w powietrzu. Jestem również zawodnikiem, który przez pełne 90 minut koncentruje się na grze. Ogólnie jestem pracowity. Staram się być również dobrym człowiekiem. Wierzę w moje sny i walczę do upadłego, aby je spełniać. Poza tym jestem osobą bardzo wierzącą. Bóg znajduje się w moim sercu przez cały czas.

Stać cię na wywalczenie miejsca w podstawowej „11” Zawiszy Bydgoszcz?
W klubie jesteśmy grupą i każdy marzy o tym, aby regularnie grać w piłkę. Na pewno mogę obiecać, że będę robił wszystko co w mojej mocy, aby wywalczyć sobie pierwszą „11” Zawiszy. O samym klubie mogę wypowiedzieć się w samych superlatywach. Warunki do gry w piłkę są tutaj bardzo dobre. Mamy naprawdę piękny stadion i jestem niezwykle szczęśliwy, że właśnie tutaj będę kontynuował swoją piłkarską karierę.

Zwłaszcza, że już na dniach zagracie swój pierwszy dwumecz w rozgrywkach Ligi Europy.
To wielka sprawa dla klubu jak i dla mnie samego! Uwielbiam grać w ważnych meczach. Mecze w Lidze Europy do tego grona na pewno się zaliczają. Zawsze są to ciężkie potyczki, a ja kocham brać w nich udział.

Jesteście w stanie wyeliminować Zulte?
Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby tak się stało, chociaż wiemy, że będzie to nie lada trudne wyzwanie. Już od jakiegoś czasu przygotowujemy się do tego dwumeczu. Jeżeli będziemy grać w sposób, jaki wymaga od nas nasz trener, to na pewno będziemy w stanie osiągnąć dobry rezultat.

Masz jakiś cel, który chciałbyś tutaj osiągnąć?
Chcę grać jak najlepiej w piłkę. Chcę być przydatną postacią dla Zawiszy. Chciałbym również, aby kibice byli usatysfakcjonowani moją grą. A w dalszej perspektywie? Chciałbym zdobyć mistrzostwo z Zawiszą i kiedyś zagrać w Premier League. Uwielbiam angielską piłkę!

Ale najpierw chcesz zjednać sobie tutejszych kibiców?
Fani Zawiszy mogą spokojnie spodziewać się wielkiej determinacji podczas meczów z mojej strony. Proszę, aby przychodzili na stadion w jak największej liczbie. My damy z siebie wszystko i będziemy walczyć jak wojownicy, w każdym meczu o zwycięstwo! Zawisza, to jak do tej pory najlepszy klub w jakim przyszło mi grać. Warunki do pracy mamy bardzo dobre. Nie pozostaje nic innego, jak tylko dawać z siebie wszystko co najlepsze na boisku.

Rozmawiał: Sebastian Czapliński / Ekstraklasa.net