Sir Safety Perugia bliżej zdobycia mistrzostwa Włoch. Solidy mecz polskiego przyjmującego. Dwa kroki od tytułu

Mateusz Pietras
Mateusz Pietras
Włoski klub z Polakami w składzie na prowadzeniu w finale ligi włoskiej.
Włoski klub z Polakami w składzie na prowadzeniu w finale ligi włoskiej. FACEBOOK/SIR SAFETY PERUGIA VOLLEY
Sir Safety Perugia wygrała z Vero Volley Monza 3:1 (27:25, 25:18, 23:25, 25:23) w pierwszym meczu finału najlepszej ligi siatkarskiej świata - SuperLegi. W zwycięstwie ważną rolę odegrał przyjmujący Kamil Semeniuk, który grał w podstawowym składzie. Na parkiecie nie zabrakło także drugiego reprezentanta Polski Wilfredo Leona, który rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych.

Brak mistrza Włoch w finale

Po dwudziestu dwóch rozegranych meczach fazy zasadniczej na czele był mistrz Włoch i finalista tegorocznej edycji Ligi Mistrzów Itas Trentino. Tuż za jego plecami uplasowali się siatkarze Sir Safety Perugia. We włoskim klubie na co dzień występują Kamil Semeniuk i WIlfredo Leon, którzy odrywają ważne role w reprezentacji Polski.

W fazie play-off najpierw w serii do trzech zwycięstw bez problemów pokonali zawodników z Werony 3-0. Z kolei czterech meczów potrzebowali na pokonanie w półfinale Allianz Mediolan.

Natomiast w ćwierćfinale tegoroczny finalista Challenge Cup Vero Volley Monza uporał się z Lube Civitanova 3-2. Także z tylu samo spotkań składała się seria półfinałowa, w której wyeliminowali mistrza Włoch oraz finalistę Ligi Mistrzów Itas Trentino.

Trzynaście punktów Polaka i wygrana na początek

W podstawowym składzie 59-letni Włoch Angelo Lorenzetti po raz kolejny postawił na duet przyjmujących Ołeh Płotnycki i Kmail Semeniuk. Ukrainiec był najlepiej punktującym swojego zespołu - 18. O pięć mniej wywalczył Semeniuk z czego 10 zdobył w ataku. Z dwoma punktami na koncie zakończył drugi z reprezentantów Polski Leon (jeden as).

Z kolei najwięcej punktów po stronie drużyny Stephena Maara zdobył Japończyk Ran Takanashi - 18.

Pierwsza partia skończyła się na przewagi zwycięstwem zawodników z Perugii, pomimo trzech piłek setowych dla piątej drużyny fazy zasadniczej. W kolejnej odsłonie prowadzący w meczu poszli za ciosem, zaś w trzeciej Monza wyciągnęła wnioski i wygrała po zaciętej końcówce. Podobna dramaturgia miała miejsce w secie numer cztery, który okazał się tym ostatnim.

Kolejny mecz odbędzie się za trzy dni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ewa Swoboda ze swoją Barbie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24