Śląsk Wrocław - Rapid Bukareszt LIVE!- relacja na żywo w Ekstraklasa.net od 20
Spotkanie z Rumunami – czwartą drużyną poprzedniego sezonu rumuńskiej ekstraklasy zapowiada się bardzo ciężko. Rapid ma obecnie w swoim składzie 11 reprezentantów kadry narodowej (zarówno tych wciąż grających, jak i byłych) oraz 4 Brazylijczyków. Do tego dochodzą zawodnicy, którzy mają już doświadczenie z gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Poza tym nie można zapomnieć, że w sezonie 2005/2006 Rumuni doszli do 1/4 Pucharu UEFA, gdzie ulegli... lokalnemu rywalowi Steaua Bukareszt. Liga rumuńska jest z pewnością o wiele silniejsza niż polska, a i do tego styl gry piłkarzy jest o wiele bardziej agresywny – to, co cechuje drużynę z Bukaresztu, to głównie podwojone krycie i wysoki pressing.
- Czwarta runda, to runda dla tych, którzy potrafią grać w piłkę, potwierdza to drużyna rumuńska. Dla nas jest to wyzwanie po wielu przeszkodach - tak na przedmeczowej konferencji o dzisiejszym spotkaniu wypowiadał się trener Śląska pan Orest Lenczyk. - Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że czeka nas trudniejsza przeprawa od poprzednich dwóch meczów - kontynuował doświadczony trener.
Rumunów zatem z pewnością lekceważyć nie można, ale szanse na zwycięstwo Śląska jak najbardziej są. Wrocławianie nareszcie przełamali niemoc strzelecką i w dwóch poprzednich spotkaniach Ekstraklasy strzelili łącznie 5 bramek, nie tracąc przy tym żadnej (4:0 z ŁKS-em i 1:0 z Ruchem Chorzów). Jak zapowiedział trener Orest Lenczyk kadra na pojedynek z Rapidem nie zmieni się w porównaniu z tą powołaną na Ruch Chorzów. Zabraknie jedynie Amira Spahicia, którego z powodu nadmiaru żółtych kartek zastąpi Sebastian Dudek. Dobrą formę z meczu na mecz potwierdza Johan Voskamp, a i Cristian Diaz, niezadowolony ostatnio z częstotliwości swoich występów, będzie chciał udowodnić przede wszystkim trenerowi, że swoje potrafi i zasługuje na więcej niż tylko wchodzenie z ławki rezerwowych (kto wie, może „El Banito” zagra już od pierwszych minut?). Dodatkowo WKS może wykorzystać fakt, że średnia wieku w zespole z Bukaresztu to 30 lat, a nad solidnym przygotowaniem fizycznym piłkarzy Śląska sztab szkoleniowy mocno pracował w ciągu ostatnich dni.
Oby piłkarze Śląska podtrzymali skuteczność i wykorzystali atut własnego boiska, strzelając jak najwięcej bramek przy Oporowskiej. To może bowiem zadecydować o zwycięstwie w dwumeczu, bo rewanż będzie o wiele trudniejszy. Ostrej gry muszą się jednak przy tym wystrzegać Sebastian Mila, Rok Elsner, a także Marian Kelemen, którzy w przypadku otrzymania żółtej kartki w spotkaniu rewanżowym nie zagrają, co byłoby sporym osłabieniem dla drużyny.
- Nie wyjdziemy na boisko pograć sobie w piłkę, ale zagrać tak, by wziąć pełną odpowiedzialność za grę w każdym sektorze. Wiemy, że Rumuni grają agresywnie i też na to jesteśmy przygotowani […]. Przed tym meczem mogę powiedzieć tak: w drużynie jest dużo mobilizacji, mało strachu. Mam nadzieję, że do czwartku ten strach zniknie zupełnie - mówił wczoraj trener Lenczyk. Oby słowa trenera się spełniły, bo trema, to ostatnia rzecz, której piłkarze Śląska potrzebują. Wrocławianie mają swoje atuty i muszą być ich pewni, bo tylko wtedy nawiążą równorzędną walkę z Rumunami.
Wrocław jest już gotowy na rywalizację. Kolejki w przystadionowych kasach nie miały końca, także o komplet na trybunach można być spokojnym.
Przed kibicami z pewnością mecz pełen emocji. Wrocławscy fani czekają dodatkowo na 101. bramkę strzeloną pod wodzą trenera Lenczyka. Czy padnie ona już dziś? Dowiemy się po godzinie 20 - relacja LIVE! w Ekstraklasa.net! Trzymajmy kciuki za wicemistrzów Polski, żeby spisali się tak jak wczoraj ich koledzy z Grodu Kraka!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
