Pozytywna gra Śląska w II połowie, ale drużyna została okradziona przez arbitra, który najpierw nie uznał bramki Patejuka a potem nie podykytował rzutu karnego. Dzięki za uwagę, cześć!

Najciekawszym wydarzeniem w doliczonym czasie gry były rzuty rożne dla H96, sędzia chwilę później zakończył spotkanie.

Sędzia dolicza 3 minuty.

Ponownie fatalna postawa defenywy Śląska, która zachowywała się jak dzieci we mgle. Po podaniu Sobiecha uderzał Schmiedebach i skierwał piłkę do siatki.

Na boisku pojawił się Adrian Nikci.

Lars Stindl ujrzał kartkę.

Niestety....Bramka dla Hannoveru. Z rzutu wolnegu uderzył Leon Andreasen, piłka po drodze odbiła się jeszcze od słupka i jest 3:4.

Kartka dla Voskampa.

Długie dośrodkowanie w pola karne bez problemu łapie Gikiewicz.

Piłka ląduje w bramce Śląska, ale gwizdek był już kilka sekund wcześniej.

Sobiech za Konana Ya.

Sędzia znów nie srzyja Śląskowi. W polu karym obońca H96 zagrywał ręką, ale karnego nie ma.

Długie zagranie Gikiewicza nie przyniosło skutku.

Zobacz galerię zdjęć na żywo ze spotkania

Zza pola karnego przy prawym słupku uderzał Schlaudraff, ale Giiewicz wybił piłkę na róg, który nie przyniósł zagrożenia.

Spore zamieszanie pod bramką Śląska, istny pinball, bo inaczej się tego nazwać nie da. Na szczęście kończy się szczęśliwie, bo piłkę łapie Gikiewicz.

Do piłki wychodził Sobota, ale uprzedzł go Zieler.

Schmiedebach na boisku.

Gooooooooooooooooooool! KAŹMIERCZAK! Mila wrzuca z rzutu rożnego, do piłki dopada i strzela głową popularny Kaz i mamy remis!

Gra po bramce się nieco uspokoiła. Niemcy nie chcą już grać tak otwartek piłki jak wcześniej mając świadomość, że kontry Śląska mogą być naprawdę groźne.

Wspaniała atmosfera na trybunach we Wrocławiu. Kibice raz kolejny potrafią nieść swoją drużynę!

Gooooooooooooooooool! To co sędzia zabrał Śląskowi kilka minut temu, drużyna wzięła sobie sama. Świetna akcja Patejuka lewym skrzydłem została zakończona bramką!

Rzut rożny wykonywali goście, ale tym razem obrona Śląska spisała się bez zarzutu.

Na owym 'spalonym' znajdował się Patejuk, a dogrywał Voskamp.

Piłka wpada do bramki Hannoveru, ale asystent wznosi do góry chorągiewkę, o spalonym nie mogło być mowy.

Patejuk za Elsnera.

Voskamp za Gikiewicza.

Zaczynamy drugą połowę!

Koniec pierwszej połowy.

Po doskonałym podaniu Elsnera Gikiewicz uderza w spojenie słupka z poprzeczką, co spowodowało jęk na trybunach, ale bramki i tak by nie było, bo zawodnk był na spalonym.

Z kilkunastu metrów leciutko, w środek bramki, uderzał Konan Ya, takim strzałem nie miał prawa stzelić gola.

Sędzia dolicza dwie minuty.

Gra obrony Śląska jest po prostu dramatyczna, trzecia bramka wyglądała, jakby piłkarze Hannoveru grali na treningu z drużyną złożoną z amatorów.

Piłkarze Lenczyka długo nie nacieszyli się z kontaktowej bramki. Schlaudraff oraz Stindl klepką rozgrywali sobie piłkę przed polem karnym, w końcu ten drugi w nie wpadł i pokonał Gikiewicza, który sprawia wrażenie wyaźnie słabszego od Kelemena, choć ciężko jest zwalać na niego winę za utracone bramki.

Fatalne rozegranie piłki przy stałym fragmencie gry. Mila zagrał krótko do Kaźmierczaka, ten się nie zorientował w całej sytuacji i Śląsk straił piłkę.

Śląsk cały czas w natarciu, akcję rozpoczął Pawelec, ale został sfaulowany przez Husztiego, który otrzymał żółtko.

Gooooooool! Po dośrodkowaniu Mili z rzutu wolnego, piłkę przedłużył Pinto, dopadł do niej Jodłowiec, który jeszcze dwa razy się przymierzył i wpakował piłkę do siatki!

Piłkarze Śląska po straceniu drugiej bramki widzą, że dalsza gra obronna nie ma już sensu i próbują coś sklecić w ataku, jednak na razie defensywa H96 gra bez zarzutu, czego dowodem jest pułapka ofsajdowa na Mili.

Po wrzutce Soboty z lewego skrzydła w wybornej sytuacji znalazł się Gikiewicz, ale napastnik Śląska nie sięgnął piłki głową i ta przelaciała wzdłuż pola karnego.

Sebastian Mila znalawzszy się w sytuacji 1 na 1 z Zielerem skierował piłkę do siatki, ale kapitan Śląska w momencie prostopadłego podania Elsnera był na spalonym.

Tymczasem rozgrzewają się już pierwski rezerwowi w Śląsku, m. in Grodzicki oraz Patejuk.

Kartką ukarany Tomasz Jodłowiec.

Konsekwencją tego błędu arbitra jest bramka dla Hannoveru. Ze skrzydła świetnie podał Huszti, na piłkę nabiegł Schlaudraff, który mocno i precyzyjnie uderzył z 16. metra.

Mila zagrywał do wychodzącego na pozycję Gkiewicza, ale sędzia wskazał na salonego. Wątpliwa decyzja.

Z 25 metrów uderzał Stindl, ale trafił tylko w boczną siatkę.

Nieco spokojniejszy okres gry. Znacznie ciekawiej jest na trybunach, bowiem obie drużyny prowadzą nieustatnny doping.

Po akcji Husztziego skrzydłem piłka wychodzi poza boisko i Gikiewicz rozpoczyna od bramki. Duży udział w przeszkadzaniu zawodnikowi H96 miał Kowalczyk.

Elsner ukarany kartką.

Z rzutu wolnego bardzo dobrze uderzył Mila, ale Zieler stanął na posterunku. Do wybitej piłki dopadli piłkarze Śląska, oddali ją przed pole karne do Soboty, który huknął, ale niecelnie.

Mraz nie potrafił przeciąć prostego podania, piłka doszła na prawe skrzydło z którgo poszło idealna podania na dobieg w pole karne, do piłki dopadł Leon Andreasen i nie miał problemów z otworzeniem wyniku spotkaniua

Po szybkim rozegraniu gry do poszkodowanego zawodnika świetnie zagrał Kaźmierczak, ten bez namysłu uderzł z powietrza za kilkunastu metrów, ale piłka minimalnie minęła lewy słuek bramki Zielera.

Za faul na Stevanoviciu kartką ukarany Haggui.

Po przejęciu piłki prawą stroną szedł Sobota, ale podanie w pole karne zakończyło akcję.

Mecz rozpoczynają goście!

Kibice z Niemiec opalili środki pirotechniczne. Zaraz wrzucimy zdjęcia. Doping wygląda świetnie!

Piłkarze już powrócili na stadion, tradcyjne przywitanie i możemy zaczynać.

Zawodnicy udali się już do szatni, gdzie trenerzy przekażą im ostatnie wskazówki.

Kibice Hannoveru licznie zjawili się we Wrocławiu:

Wczoraj podopieczni Mirko Slomki po raz pierwszy zapoznali się z murawą we Wrocławiu

Mecz się jeszcze nie rozpoczął a atmosfera na trybunach jest fantastyczna. Kibice obu drużyn wzajemnie się nakręcają.

Śląsk: Kelemen, Spahić, Patejuk, Grodzicki, Voskamp, Socha oraz Menzel. Hannover: Miller, Sakai, Eggimann, Sobiech, Nikici, Chaned oraz Schmiedebach.

Winni jesteśmy jeszcze przedstawienie ławek rezerwowych.

Na trybubach zbiera się coraz większa rzesza kibiców, a piłkarze powoli kończą rozgrzewkę.

Na murawę wybiegają właśnie zawodnicy z pola Śląska.

Zbierać zaczynają się także najzagorzalsi kibice Śląska Wrocław, którzy zasiadają na trybunie B, zwanej w żargonie kibcowskim, Oporowską.

Na trybunach pojawiłasię już spora grupa kibiców gości, która teraz gorączkowo wita piłkarzy wbiegających na boisku i zaczyna prowadzić doping.

Na murawie stadionu pojawili się już bramkarze obu ekip. Dziś, dość niespodziewanie, w bramce Śląska stanie Rafał Gikiewicz. Może to mieć związek z konfkiktem, który narodził się pomiędzy Marianem Kelemenem a Orestem Lenczyiem. Przypomnijmy, że słowacki bramkarz miał powiedzieć, iż już nigdy nie poda ręki doświadczonemu szkoleniowcowi. Natomiast w bramce gości ujrzymy Rona Roberta Zielera, który niegdyś był piłkarzem Man United.

Witam ze Stadionu Miejskiego we Wrocławiu, na którym już za niecałą godzinę rozpocznie się spotkanie pomiędzy miejscowym Śląskiem a Hannoverem 96!