Jak ocenia pan występ Holandii w kieleckim turnieju?
Frank De Boer: Pozytywnie. Po sensacyjnym zwycięstwie z Francją w 1/8 finału przyszła porażka ze Szwecją, a potem z Danią po karnych i na koniec wygrana z Hiszpanią. Nasza drużyna pokazała dobry handball, a trudno się nam równać do takich nacji jak Rosja, Węgry, Szwecja czy Korea Południowa, które są potęgami w żeńskiej piłce ręcznej. Córka pewnie liczyła na to, że pogra więcej, ale w mojej ocenie jak wychodziła na boisko prezentowała się korzystnie. Dla niej to było ważne wydarzenie, wielki krok i liczę, że dalej się będzie rozwijać.
ZOBACZ>>> FRANK DE BOER POCHWALIŁ JEDNEGO PIŁKARZA. ZOBACZ O KOGO CHODZI
Jak ojciec wystąpi w Barcelonie?
Czas pokaże, na razie musi się przebić w seniorskim zespole w Amsterdamie i, mam taką nadzieję, w pierwszej reprezentacji Holandii. Najważniejsze, że cieszy ją handball, bardzo dobrze się bawi i kontynuuje rodzinne tradycje, bo ten piękny sport uprawiały jej mama i babcia. Ja jestem tylko kibicem i staram się na bieżąco śledzić wydarzenia w piłce ręcznej. Miło było się spotkać w Kielcach z moim rodakiem, Bertusem Servaasem, który jest szefem klubu Vive. Łączy nas Ajax, bo Bertus grał w zespołach juniorskich.
ZOBACZ>>> FRANK DE BOER W KIELCACH ROBI FURORĘ
Jakie wrażenie zrobiły na panu Kielce?
Mistrzostwa piłkarek ręcznych były zorganizowane perfekcyjnie. Widać w tym mieście ducha sportu, a na każdym kroku spotykałem się z sympatią ludzi, którzy są bardzo mili. Jedzenie w waszych restauracjach też było świetne, więc mogę spokojnie polecać znajomym Kielce. Może jeszcze kiedyś tu zajrzę.
Więcej oczekiwał pan po meczu ekstraklasy piłkarzy nożnych Korona – Śląsk Wrocław?
Poziom spotkania mnie zawiódł, taktycznie widziałem duże braki u piłkarzy obydwu zespołów, szybkość też nie była zbyt duża. Jakbym miał kogoś wyróżnić to Jukicia z Korony, ale najbardziej chyba kibiców, którzy na fajnym obiekcie stworzyli wspaniałą atmosferę. Zawodnikom nie można było odmówić braku zaangażowania, gorzej z umiejętnościami. Zauważyłem, że polski futbol klubowy przeżywa kryzys, żeby ruszyć do przodu potrzebujecie chyba zmian w systemie szkolenia młodzieży. Tym powinni się zajmować tylko fachowcy, nie ludzie z przypadku. Pamiętajcie, że dzieci muszą mieć radość z futbolu, bawić się nim, nie zabraniajcie im dryblować, bo najważniejsza jest technika.
Nie irytowało pana ciągłe rozdawanie autografów, pozowanie do zdjęć i dziennikarze w Kielcach?
Dlaczego miałoby mnie irytować? Coś w piłce osiągnąłem, grałem w Barcelonie, osiągnąłem wielkie sukcesy z Ajaksem, przeżyłem wspaniałą przygodę z reprezentacją Holandii. Jestem rozpoznawalny, co oznacza, że zapisałem się jakoś w futbolu. Kibice i dziennikarze to dla mnie żaden problem, raczej przyjemność.
Chciałby pan pracować jako trener w Polsce?
Już mnie skojarzono z Legią, a przecież przyjechałem na mundial piłkarek ręcznych. Czekam spokojnie na oferty z Hiszpanii, lub Anglii, ale nie mam żadnej presji. Rozmawiał Jaromir Kruk
FRANK DE BOER
Urodzony 15 maja 1970 roku w Hoorn. Kariera piłkarska (był obrońcą): Ajax Amsterdam, Barcelona, Galatasaray Stambuł, Glasgow Rangers, Al-Rayyan, Al-Shammal. W reprezentacji Holandii: 112 meczów – 13 goli, uczestnik finałów MŚ 1994 (ćwierćfinał), 1998 (4 miejsce), Euro 1992 (półfinał), 2000 (półfinał), 2004 (półfinał). Sukcesy: z Ajaksem mistrz Holandii 1990, 1994, 1995, 1996, 1998, Puchar Holandii 1993, 1998, Tarcza Johanna Cruyffa (Superpuchar): 1993, 1994, 1995, Liga Mistrzów 1995, Puchar UEFA 1992, Superpuchar UEFA 1995, Puchar Świata 1995, z Barceloną mistrz Hiszpanii 1999, z Al-Rayyan Puchar Emira Kataru 2005. Kariera trenerska: Ajax młodzież, Holandia asystent, Ajax, Inter Mediolan, Crystal Palace. Sukcesy: z Ajaksem mistrz Holandii 2011, 2012, 2013, 2014, Tarcza Johanna Cruyffa 2013, jako asystent 2 miejsce MŚ 1998.
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
