Smolarek dał znakomitą zmianę. Ma szansę wrócić do wysokiej formy?

Jakub Laskowski
On wciąż żyje, gra i co najważniejsze strzela – Ebi Smolarek został bohaterem niedzielnego starcia przeciwko Śląskowi Wrocław. Od kilku dobrych godzin jest na ustach kibiców białostockiej drużyny. Na jak długo?

Smolarek do Białegostoku trafił we wrześniu. Od tego czasu wystąpił w zaledwie sześciu meczach. We wczorajszym spotkaniu na boisku zameldował się w drugiej połowie i w końcu mogliśmy oglądać starego, dobrego Ebiego. Po wejściu na plac gry wywalczył rzut karny, a chwilę później rewelacyjnym wolejem wpisał się na listę strzelców. Wraca więc wielki król Ebi? - Nie wiem, czy wielki Ebi powraca. Ja po prostu robię swoje. Przyjechałem tutaj, żeby pomóc, więc solidnie trenuję, a jak wchodzę na boisko, to staram się jak najwięcej z siebie dać – mówił po meczu 31-latek.

Trener Jagiellonii, Tomasz Hajto od chwili sprowadzenia go na Słoneczną wierzył w umiejętności Smolarka. - Jeśli Tomek Zahorski i Euzebiusz Smolarek będą ciężko zasuwać na treningach, jest szansa, że jeden z nich stanie się następcą Tomka – mówił niedawno na łamach „Przeglądu Sportowego” Hajto.

Ebi w meczu ze Śląskiem strzelił swoją drugą bramkę w barwach Jagiellonii. Pierwsza miała miejsce w rywalizacji z Lechią Gdańsk na szczeblu Pucharu Polski. Teraz wydaję się, że moment przełamania już za nim, a białostoccy kibice będą czekać na jego kolejne trafienia. Najbliższa okazja już za tydzień w meczu z GKS Bełchatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24