Sparing: Lech Poznań - Atlantas Kłajpeda 2:0

Kaja Krasnodębska
Lech Poznań - Atlantas Kłajpeda 2:0
Lech Poznań - Atlantas Kłajpeda 2:0 Adrian Wykrota
W meczu sparingowym rozegranym w Gniewinie mistrzowie Polski pokonali Atlantas Kłajpeda 2:0.

Początek eliminacji europejskich pucharów, a także ekstraklasowych rozgrywek coraz bliżej. Praktycznie wszystkie polskie kluby rozpoczęły już przygotowania do nadchodzącego sezonu, również mistrzowie Polski, Lech Poznań. Zaledwie wczoraj Kolejorz udał się na obóz przygotowawczy do Gniewina, natomiast dzisiaj o 11.30 rozegrał swój pierwszy sparing. Tym razem lechici zmierzyli się z litewskim Atlantasem Kłajpeda.

Zajmujący aktualnie trzecią pozycję w litewskiej ekstraklasie klub ostatnio zagościł w polskich mediach. Na co dzień nikomu nieznana na naszym podwórku drużyna zdobyła rozgłos zapraszając do siebie na testy Wojciecha Pawłowskiego. Wobec sprzedaży swojego 19-letniego golkipera, Litwini poszukiwali nowego numeru jeden na tej pozycji. Niestety notujący spory regres polski bramkarz, po słabym sezonie w pierwszoligowej Bytovii Bytów, tutaj również nie znalazł uznania.

Do meczowego protokołu Maciej Skorża zgłosił zaledwie szesnastu swoich podopiecznych. Z powodu kontuzji trener Kolejorza nie mógł skorzystać z Jasmina Buricia, Gergo Lovrencicsa, Darko Jevticia, a także kurującego się w Poznaniu, Niklasa Zulciaka. Do zdrowia nie powrócił jeszcze Marcin Robak. Sztab szkoleniowy Lecha zdecydował się także dać odpocząć piłkarzom grającym w reprezentacjach. Zamiast sparingowego meczu, lekki trening na siłowni przypadł w udziale Tomaszowi Kędziorze czy Karolowi Linettemu. Natomiast na obóz nie dotarli jeszcze Finowie: Paulus Arajuuri i Kasper Hamalainen. Wobec tego na ławce zasiadło tylko pięciu zawodników: Krzysztof Kotorowski, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Szymon Drewniak i Jakub Serafin.

Debiut w zespole Poznania, a także w pierwszym składzie zaliczyło za to aż trzech nowych piłkarzy Kolejorza: Dariusz Dudka, Denis Thomalla i Abdul Aziz Tetteh. Swoją szansę otrzymali również nieczęsto widywani na boiskach Kebba Ceesay oraz David Holman. Obaj od pierwszych minut wyglądali na głodnych gry i deklarowali, że zrobią wszystko, aby dobrą postawą w dzisiejszym spotkaniu, przekonać trenerów do wystawiania ich w meczach o punkty.

Mecz rozpoczął się wyjątkowo spokojnie. Lechici od początku kontrolowali grę, krótkimi podaniami tworząc sobie nieśmiałe sytuacje. Przed pierwszą poważniejszą szansą na strzelenie bramki stanął David Holman. Węgier skutecznie ograł środkowych obrońców rywala i znalazł się w sytuacji sam na sam. Tym razem zabrakło jednak celności. Nie osłabiło to jego entuzjazmu. Grający wiosną głównie w rezerwach pomocnik przez całe spotkanie był bardzo aktywny w ofensywnie. Zaowocowało to bramką już w 14. minucie. Holman sfinalizował skrzętnie stworzoną przez całą drużynę akcję. Po podaniu Szymona Pawłowskiego, trafił w słupek. Tym razem dopisało mu jednak szczęście i piłka wpadła do siatki.

Zdobyty gol tylko potwierdził dominację poznaniaków. Maciej Gostomski w pierwszej połowie nie miał zbyt wiele do zrobienia. Czasem jedynie próbował zaskoczyć go Maksim Maksimov. Pewna gra zarówno bramkarza jak i grających na pozycji środkowych obrońców Dariusza Dudki i Marcina Kamińskiego, pozwoliła ofensywnym graczom na rozwinięcie skrzydeł. Oprócz wspomnianego wcześniej Davida Holmana, z dobrej strony pokazał się Szymon Pawłowski czy Dariusz Formella. Do ataków na bramkę rywali próbował włączyć się także Kebba Ceesay. Mimo szczerych chęci, Gambijczykowi brakło jednak dokładności przez co piłka lądowała pod nogami rywali.

Po niespełna pół godzinie gry występujący na pozycji lewego obrońcy, Barry Douglas przypomniał kibicom, że to właśnie stałe fragmenty są jego mocną stroną. Szkot idealnie podał piłkę na głowę Marcina Kamińskiego, a ten nie miał możliwości zrobić nic innego, jak podwyższyć prowadzenie Kolejorza.

Przez ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy zdecydowanie dominowali lechici. Na pochwałę zasłużył szczególnie Abdul-Aziz Tetteh. Nowy nabytek klubu z Poznania nie miał sobie równych na środku boiska. Bardzo waleczny, wygrywał praktycznie wszystkie pojedynki z rywalami. Świetnie rozumiał się z Dariuszem Dudką, dzięki czemu we dwójkę stworzyli sporo chaosu na połowie Litwinów. Dużo gorzej wypadł natomiast Denis Thomalla. Niemiec był zupełnie niewidoczny przez całą pierwszą połowę spotkania. Widać było, że jeszcze nie zdążył zgrać się z kolegami z zespołu.

W przerwie sztab szkoleniowy Kolejorza zdecydował się na dokonanie trzech zmian. Na boisko wbiegli Krzysztof Kotorowski, Maciej Wilusz oraz Jan Bednarek. To właśnie 19-letni stoper zrobił najlepsze wrażenie w drugiej połowie. Konsekwentnie zatrzymywał wszystkie ofensywne zapędy Atlantasa. Z murawy przed drugimi czterdziestoma minutami gry, zeszli natomiast Maciej Gostomski, Barry Douglas i Abdul Aziz-Tetteh. Wszyscy trzej już w pierwszej połowie potwierdzili fantastyczną formę i gotowość na nadchodzące spotkania.

Grający jak dotąd na stoperze Marcin Kamiński, przesunął się na lewą obronę. Debiutujący na tej pozycji zawodnik w drugiej połowie bardzo zaangażował się w ataku. Wraz z Dariuszem Dudką stworzyli kilka ładnych sytuacji, które jednak konsekwentnie marnował Denis Thomalla. Przed dobrą sytuacją na podwyższenie wyniku stanął także Dariusz Formella. Pochodzący z Pomorza zawodnik ładnym wolejem próbował zaskoczyć Litwińskiego golkipera. Tym razem jednak piłka minimalnie minęła się z bramką.

W 53. minucie na boisku pojawili się Jakub Serafin i Szymon Drewniak. Zmienili doświadczonych Szymona Pawłowskiego i Łukasza Trałkę. Młodzi pomocnicy radzili sobie całkiem dobrze. Nieliczne błędy i niecelne podania wynikały najprawdopodobniej z stosunkowo małej liczbie rozegranych ze sobą minut. Aż do końca meczu grę nadal prowadzili poznaniacy. Liczne próby nie zdołały jednak zaskoczyć młodego golkipera rywali. Spotkanie w Gniewinie, mimo tak licznych kadrowych braków, może jednak pozytywnie nastrajać kibiców przed nadchodzącymi rozgrywkami.

Lech Poznań - Atlantas Kłajpeda 2:0

Bramki: Dávid Holman 14', Marcin Kamiński 29'

Lech Poznań: Maciej Gostomski (41' Krzysztof Kotorowski) - Kebba Ceesay, Dariusz Dudka, Marcin Kamiński, Barry Douglas (41' Jan Bednarek) - Dariusz Formella, Abdul Aziz Tetteh (41' Maciej Wilusz), Łukasz Trałka (53' Jakub Serafin), Dávid Holman, Szymon Pawłowski (53' Szymon Drewniak) - Denis Thomalla.

Atlantas Kłajpeda: Mindaugas Malinauskas (41' Marius Adamonis) - Simonas Urbys (41' Justas Raziūnas), Kazimieras Gnedojus, Aleksiej Epifanow (41' Edgaras Žarskis), Rolandas Baravykas (41' Julius Kasparavičius) - Robertas Vėževičius (41' Markas Beneta), Andrius Bartkus (41' Gerardas Žukauskas), Dovydas Norvilas (41' Donatas Navikas), Dovydas Virkšas (41' Lukas Baranauskas), Maksim Maksimow - Andriej Paniukow.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24