Anglicy wygrali na Celtic Park ze Szkocją. Bramki Oxlade-Chamberlaina i Rooney'a (SKRÓT)

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem widać było, że dla obu drużyn i ich kibiców spotkanie to będzie czymś więcej, niż tylko zwykłym meczem towarzyskim. W trakcie odgrywania hymnu reprezentacji Anglii gwizdy Szkotów chórem gardeł przekrzykiwali goście, a melodie dla gospodarzy odgrywane były na dudach.

Sama rywalizacja na boisku była niezwykle zacięta i momentami dość ostra. Szkoci starali się dotrzymać tempa będącym w gazie „Synom Albionu”, a każdą akcję mocno przeżywał Gordon Strachan. To jednak gościom przyszło się cieszyć po pół godzinie gry, kiedy to w 32. minucie po świetnym dośrodkowaniu Jacka Wilshere’a piłkę głową do siatki skierował Alex Oxlade-Chamberlain. Zaledwie chwilę po przerwie swoje trzy grosze dołożył Rooney, który świetnie rozprawił się z piłką chaotycznie przekazywaną w polu karnym przez zawodników obu drużyn, również głową uderzając przy lewym słupku Gordona.

Kolejny cios należał do gospodarzy. Świetnie odnalazł się na lewym skrzydle wprowadzony świeżo Russell, którego płaskie podanie bez przyjęcia, nisko i przy lewym słupku do bramki władował Robertson. Kiedy na Celtic Park rozbrzmiewały jeszcze gorące okrzyki po kontaktowym golu, goście wzięli się za szybką odpowiedź. Trybuny ucichły już minutę później – spod linii końcowej na 8. metr pola karnego dogrywał piłkę Lallana, a tam nabiegał już Rooney, który bez kompleksów wpakował ją do siatki, dopełniając obrazu dominacji Anglików w tym spotkaniu.