Sparing: Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:1

Jakub Podsiadło
Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:1
Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:1 Arkadiusz Gola/Polska Press
Poszukiwania formy Pawła Brożka, następcy Semira Štilicia i pierwszego sparingowego zwycięstwa trwają - Wisła Kraków zremisowała z pierwszoligowym Zagłębiem Sosnowiec 1:1 (1:0) w towarzyskim meczu w Myślenicach. Na szczęśliwą bramkę Macieja Jankowskiego po przerwie odpowiedział zmiennik Łukasz Tumicz.

Pora rozegrania sobotniego sparingu była chyba najbardziej humanitarną z tych wybitnie niehumanitarnych, a jednak przez cały mecz piłkarzom obu drużyn doskwierał przeraźliwy upał. Nie wiadomo, czy wiślacy byli bardziej rześcy, czy po prostu lepsi od piłkarzy beniaminka pierwszej ligi – wiadomo za to, że w ciągu pierwszej połowy prowadzili grę i podporządkowali sobie rywala. Poczynaniami gospodarzy z gracją godną nieodżałowanego Semira Štilicia dyrygował nowy nabytek Denis Popovič – Słoweniec podawał do nogi krótko i przez całą szerokość boiska, dogrywał precyzyjne piłki za plecy obrońców, dośrodkowywał ze stałych fragmentów gry i świetnie radził sobie w odbiorze. Z nowych trochę słabiej wypadł Tomasz Cywka, który mecz zaczął na pozycji lewoskrzydłowego, jednak jego szarże częściej niż pod bramką kończyły się na rosłych defensorach Zagłębia. Po wiślaku widać ślady boiskowego sprytu i zwinności – tym razem wystarczyły zaledwie na jedną solową akcję z finałem obok słupka.

Kontuzja? Nie, po prostu jestem już stary – żartował Paweł Brożek tuż po przedwczesnym opuszczeniu murawy w drugiej połowie – jeszcze zanim „Brozia” zmienił Rafał Boguski, wiślacki snajper przeżył niemiłe deja vu z kiepskiej wiosny. Najpierw bramkarz Szymon Gąsiński niemal cudem wybił jego uderzenie po precyzyjnym dograniu Popoviča, potem sprytny lob nad wychodzącym golkiperem Zagłębia pofrunął tylko nad poprzeczką. A to wszystko na oczach prezesa Roberta Gaszyńskiego i dyrektora sportowego Zdzisława Kapki – obaj starają się o godnego konkurenta dla Brożka.

Ten ostatni od końcówki minionego sezonu zdaje się być cieniem samego siebie, dlatego Kazimierz Moskal poszukuje „przyszywanej” alternatywy. Na razie po linii najmniejszego oporu, bo pomysł z wystawianiem Macieja Jankowskiego na szpicy nie jest ani nowy, ani szarlatański. Z „Jankesa” póki co żaden napastnik, chociaż to on strzelił jedyną bramkę dla Wisły w sobotnim sparingu. Nie byłoby tego gola, gdyby nie niezdecydowanie Gąsińskiego – bramkarz przejął niecelne dogranie, po czym niespodziewanie wypuścił piłkę z rąk. Boban Jović dopadł do niej jako pierwszy, wprawnym zwodem minął golkipera i podał do Jankowskiego – gdyby wiślak nie był w stanie kopnąć jej do opuszczonej bramki w 20. minucie, po ewentualnym pudle musiałby chyba nastąpić koniec świata.

Dziewięciu piłkarzy Zagłębia już nie wróciło na boisko po przerwie – w tym gronie znalazł się także testowany napastnik Milan Dajič. Pierwszoligowiec ściągnął go do Sosnowca z czwartej ligi austriackiej i po sparingu w Myślenicach równie dobrze mógłby go tam odesłać, choć przez całe 45 minut Słoweniec był odcięty od podań i nawet nie zbliżył się do bramki Mateusza Zająca. Wiślacki młodzian wskoczył między słupki dzięki niegroźnej kontuzji Michała Buchalika i przez większość spotkania dzielnie radził sobie ze strzałami rywali. Popełnił tylko jeden błąd i to od razu druzgocący – tuż po zmianie stron zmiennik Łukasz Tumicz nie czekał na nadciągających kolegów i sam wykończył kontrę Zagłębia, płasko uderzając w stronę bramki. Sam Zając znacznie pomylił się przy ocenie tego strzału i piłka ugrzęzła w siatce tuż przy lewym słupku.

Tercet nowych nabytków Wisły uzupełnił Rafael Crivellaro, najpierw wypróbowany na lewym skrzydle, a po wejściu na boisko Rafała Boguskiego przesunięty na pozycję ofensywnego pomocnika. W czasie przerwy śniady Brazylijczyk długo rozgrzewał się na płycie boiska. Gdy już dostał szansę od Kazimierza Moskala, szybko dał do zrozumienia, że jego zalety raczej zaczynają się i kończą na włoskim paszporcie, dzięki któremu „Biała Gwiazda” nie przekroczy limitu zawodników spoza Unii Europejskiej. Komunikacja z kolegami z zespołu zawiodła na całej linii – oprócz kilku pokrzykiwań w kierunku Macieja Sadloka Crivellaro milczał jak grób i tylko krążył wokół obrońców Zagłębia, ale piłki nie dostał. Dopiero pod koniec spotkania zdobył się na improwizowaną próbę sprzed pola karnego i o mały włos nie strzelił gola w swoim nieoficjalnym debiucie.

Co wynika z remisu z pierwszoligowcem z Sosnowca? Krzepiące wnioski zostawiła po sobie tylko pierwsza połowa – Popovič przy dobrych wiatrach może okazać się znacznie tańszym w utrzymaniu substytutem Štilicia, z kolei Cywka ma potencjał, żeby rozruszać na dobre wiślackie skrzydła. Znacznie gorzej było z drugą odsłoną – gdy z boiska zszedł Brożek, Popovič trochę przygasł, Cywka cofnął się i ograniczył do rozrzucania piłek, a jego obowiązki spadły na nieruchawego Crivellaro, Zagłębie wbiło gospodarzom gola i już nie doczekało się riposty. Może dlatego, że Kazimierz Moskal odpowiedział na wymienioną jedenastkę z Sosnowca zaledwie czterema zmianami. Młodsi rezerwowi (z wyjątkiem Kamila Kuczaka, który dostał od wspaniałomyślnego szkoleniowca kilka minut gry w końcówce) przez większość spotkania grali w dziadka na bocznym boisku. Całej reszcie dokuczał skwar, niektórym zapewne i inne problemy, niekoniecznie związane z pogodą albo w ogóle z futbolem. Zupełnie jak Maciejowi Sadlokowi – wiślak jeszcze w trakcie sparingu dostał burę od Arkadiusza Głowackiego, a po końcowym gwizdku nie chciał rozmawiać z dziennikarzami o ultimatum, jakie ostatnio postawił zalegającemu z wypłatami klubowi.

Obserwuj autora (@JakubPodsiadlo) na Twitterze

Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:1

Bramki: Maciej Jankowski 20' - Łukasz Tumicz 49'

Wisła Kraków: Mateusz Zając - Łukasz Burliga (83' Michał Czekaj), Arkadiusz Głowacki, Richárd Guzmics (83' Kamil Kuczak), Maciej Sadlok - Boban Jović, Alan Uryga (46' Rafael Crivellaro), Tomasz Cywka, Denis Popovič, Maciej Jankowski - Paweł Brożek (63' Rafał Boguski).

Zagłębie Sosnowiec: Szymon Gąsiński (46' Wojciech Fabisiak) - Marcin Sierczyński (46' Dawid Witkowski), Łukasz Sołowiej, Krzysztof Markowski (46'. Jovan Ninković), Konrad Budek - Martin Pribula (46' Dawid Ryndak), Tomasz Margol (46' Grzegorz Fonfara), Łukasz Matusiak (46' Przemysław Mizgała; 78' Patryk Mularczyk), Sebastian Dudek (46' Tomasz Szatan), Konrad Zaradny (46' Hubert Tylec) - Milan Dajić (46' Łukasz Tumicz).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24