Stilić: Dogrywam do Pawła Brożka, ale brakuje centymetrów

Piotr Tymczak/Gazeta Krakowska
Semir Stilić
Semir Stilić Andrzej Banaś / Polskapresse
Semir Stilić zdaje sobie sprawę, że jeżeli myśli się o trofeach, to trzeba wygrywać u siebie takie mecze jak z Zawiszą czy Ruchem, które Wisła przegrała po 0:1.

Zdaniem Stilicia problemem wiślaków nie jest brak sił. - Do ostatniej minuty chcieliśmy strzelić gola. Nie udało się, choć mieliśmy okazje. A to jest piłka, jak się nie trafia do bramki, to trudno wygrać mecz - mówi Stilić.

Do Wisły przyszedł przed obecną rundą. Jest odpowiedzialny za reżyserowanie gry. Oczekiwania są takie, aby po jego podaniach gole zdobywał Paweł Brożek. Na razie efekt jest taki, że Stilić ma na koncie dwa trafienia, a "Brozio" w tym roku nie zdobył ani jednego gola.

- W meczu z Zawiszą dograłem Pawłowi kilka piłek. Myślę, że nasza współpraca dobrze wyglądała w kilku sytuacjach - ocenia Stilić. - W pierwszej połowie Paweł miał okazję, strzelił, ale piłka przeleciała tuż obok słupka. W drugiej części zablokował go jeden z obrońców. Nie było tej jednej sytuacji, którą by wykorzystał. Do szczęścia brakowało centymetrów. Paweł gra dobrze, tylko brakuje mu tego trafienia. To się nieraz przytrafia napastnikom. Mam nadzieję, że już w następnym meczu się odblokuje - dodaje Bośniak.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24