Od tego momentu Hamalainen każdą chwilę spędzał z najbliższymi. Sztab szkoleniowy określił jednak datę powrotu do Polski tak, by Fin zagrał w sobotnim sparingu z APOEL-em Nikozja. W jakiej jest formie, tego nie wie nikt, a przecież prawie miesiąc nie trenował z zespołem. Do Gniewina dotarł w czwartek.
– Zawsze jest ciężko opuszczać rodzinę, szczególnie w takim momencie. Jestem niesamowicie zadowolony z faktu, że moja rodzina się powiększyła. Pięć dni temu wszystko w moim życiu się zmieniło. Ale teraz wracam do ciężkiej pracy – mówi Fin, który nie ukrywa, że pierwszy trening po powrocie do kraju był dla niego katorgą.
Pytanie, czy będzie potrafił się skupić na treningach. Nieprzespane noce, wiele emocji – czy można na niego liczyć?
– Wiadomo, że jak się rodzi dziecko, to mężczyzna chce jak najwięcej czasu spędzać przy dziecku i matce, ale nie sądzę, by to że w ostatnich dniach nie trenował zbyt wiele miało jakikolwiek wpływ na jego formę – uważa Marek Rzepka, były piłkarz Kolejorza i reprezentacji Polski.
- Pewnie bardziej by się denerwował, gdyby czekał na narodziny dziecka, a w międzyczasie musiał trenować, grać. Teraz, jak wie, że już wszystko jest w porządku, może być spokojny i z podwójną energią wróci do treningów. Myślę, że szybko nadrobi stracony czas – komentuje były obrońca Kolejorza.
Trener Skorża już zapowiedział, że dla niego większą wagę ma spotkanie w Sarajewie z FK niż mecz przy Bułgarskiej o Superpuchar Polski z odwiecznym rywalem.
– Może dobrze, że przed tym najważniejszym meczem z FK Sarajewo, Lech będzie musiał się zmierzyć akurat z Legią o Superpuchar. Ten mecz może bardzo wiele dać poznańskiemu zespołowi i trenerzy będą mogli zobaczyć, jak na kilka dni przed startem eliminacji Ligi Mistrzów prezentuje się jego zespół, a niektórzy zawodnicy, jak Kasper Hamalainen będą mieli okazję do tego, żeby zaliczyć przetarcie z poważnym przeciwnikiem. Nie powinien tego meczu odpuszczać. Z tego, co słyszałem, to piłkarze Legii odgrażają się, że pokażą Lechowi miejsce w szeregu. To będzie ostateczny sprawdzian przed wielkimi meczami – dodaje Rzepka, który zwraca też uwagę na to, że Kolejorz wcale nie musi być uzależniony od swojego fińskiego rozgrywającego, mimo że ten w minionym sezonie we wszystkich rozgrywkach zdobył aż 15 bramek.
– Po transferach skład mocno się poszerzył. Wreszcie robi się ciekawie i Hamalainen wcale nie może być pewny, że w każdym kolejnym meczu będzie grał od pierwszych minut. Musi udowodnić, że jest w formie, więc będzie miał teraz dodatkową motywację do tego, by jak najszybciej wejść na maksymalne obroty, bo w innym wypadku może mieć kłopoty z regularną grą - komentuje legenda Poznańskiej Lokomotywy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?