Szczoczarz: Wiosną chcemy walczyć o trzy punkty w każdym spotkaniu

Andrzej Mizera
Łukasz Szczoczarz
Łukasz Szczoczarz Jan Hubrich
Czy Termalikę stać na awans do Ekstraklasy? - Każdy chyba wie jaka jest nasza sytuacja w tabeli. Do wszystkiego podchodzimy bardzo ostrożnie - mówi Łukszasz Szczoczarz, piłkarz zespołu z Niecieczy.

Z pięcioma bramkami zostałeś jesienią wraz z Dariuszem Pawlusińskim, najskuteczniejszym zawodnikiem wicelidera pierwszej ligi Termaliki Bruk-Betu. Czy to oznacza, że zakończoną niedawno rundę, można ocenić jako dobrą w Twoim wykonaniu?
Biorąc pod uwagę liczbę goli, to takie wrażenie pozostaje. Zdobywałem je jednak głównie pod koniec rundy. Wtedy regularnie pojawiałem się w składzie i wpisywałem się na listę strzelców.

Co spowodowało, że na początku rozgrywek mało grałeś?
Trener Radolsky stawiał na Piotra Trafarskiego i Andrzeja Rybskiego. Zespołowi dobrze szło. Nie chciał nic zmieniać. Rozmawiałem z nim o mojej sytuacji. Powiedział, żebym trenował i cierpliwie czekał na swoją szansę. I tak się stało.

Jednak jesień, jeżeli chodzi o dorobek, można uznać za jedną z lepszych w wykonaniu Łukasza Szczoczarza.
Coś w tym jest. W poprzednim, sezonem strzeliłem cztery gole. Przed kilku laty, w Cracovii, w starej drugiej lidze, obecnie pierwszej, zdobyłem pięć bramek. Wiosną mogę poprawić statystyki. Jesienią przeszkodziła w tym kontuzja. Szkoda, że się przytrafiła, akurat w takim momencie. Miałem chrapkę na kolejne trafienia.

Uraz o którym wspominasz, to naderwanie więzadeł w stawie skokowym. Jak teraz wygląda Twoja sytuacja zdrowotna?
Wszystko jest w porządku. Biegam indywidualnie, według rozpiski trenera. Na zajęcia z piłką będę musiał poczekać.

W tej rundzie pracowaliście z Dusanem Radolskim, czy wprowadził duże zmiany do Waszej taktyki?
W przodzie graliśmy dwójką zawodników. Tutaj nic się nie zmieniło. Trener wymagał od nas dłuższego utrzymywania się przy piłce. A poza tym stawiał na ciężką pracę.

Przyjście słowackiego szkoleniowca zbiegło się z Waszymi lepszymi wynikami...
Wierzyliśmy, że po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym przyjdą dobre rezultaty. I tak też się stało.

Czy jesienią grało Wam się łatwiej niż wiosną, kiedy walczyliście do końca o utrzymanie?
Teraz dobrze zaczęliśmy a potem szliśmy za ciosem. Dobre wyniki mocno nas mobilizowały.

Czy hasło ekstraklasa wywołuje u Ciebie duże emocje?
Każdy chyba wie jaka jest nasza sytuacja w tabeli. Do wszystkiego podchodzimy bardzo ostrożnie. Wiosną chcemy walczyć o trzy punkty w każdym spotkaniu.

Rozmawiał Andrzej Mizera / Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24