Swoje role odegrało kilku polityków ogłaszających bojkot, absolutnie nikogo nie obchodzący. Ci z nich, którzy nigdy nie odróżniali rzutu rożnego od autu, udawali, że piłka jest najważniejsza i odstawiali żałosne szopki, śpiewając w szalikach na korytarzach sejmowych.
Udawał Franciszek Smuda, który mówił, że świetnie przygotował swój zespół. Udawali moi koledzy, którzy po okresie obiektywizmu, nagle oświadczyli, że w doborowym towarzystwie na Euro miejsce należy nam się nie tylko dlatego, że gramy jako gospodarze. Udawali i udają też kibice - że dane widniejące na biletach pokazywanych przy wejściu na stadion są naprawdę ich nazwiskami. Fikcję uprawia UEFA, udając, że te mistrzostwa są dla ludu, a nie elity znanej jako jej Family. Federacja udaje też, że padają rekordy frekwencji, chociaż puste miejsca widać gołym okiem.
O tym, że udawanie podczas Euro nadal jest w modzie, świadczy obrazek spod hotelu stanowiącego moją kijowską bazę. Taksówkarz, który złapał klientów, ledwo zamknął bagażnik, a już ściągał z dachu symbol swojej profesji. W razie kontroli powie zapewne milicjantom, że to nie kurs zarobkowy: po prostu odwozi na dworzec rodzinę. Przecież każdy może mieć w niej rodowitych Anglików, którzy na Ukrainę przyjechali po raz pierwszy w życiu i widzieli tylko siedem pubów, stadion i kolejną porażkę swojej reprezentacji. Swoją drogą przynajmniej wyspiarze nie udawali. Oni naprawdę nie potrafią strzelać karnych.
Z Kijowa Rafał Musioł/Dziennik Zachodni
Zobacz koniecznie na dziennikzachodni.pl: 11 najprzystojniejszych piłkarzy Euro 2012 (RANKING)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?