Kamil Włodyka zawodnikiem Termaliki, ma zastąpić Smuczyńskiego

Włodyka z drużyną lidera I ligi trenuje od blisko dwóch tygodni. Zagrał także w pierwszym tej zimy meczu kontrolnym niecieczan z drużyną Wolanii Wola Rzędzińska (4:1), strzelając gola. Aktualnie wraz ze swoim nowym zespołem przebywa na obozie w Kamieniu koło Rybnika.

W jesiennej części sezonu Włodyka w Ruchu Chorzów zagrał ledwie w trzech meczach ekstraklasy. W drugiej części rundy jesiennej występował natomiast tylko w zespole trzecioligowych rezerw. - Zdecydowanie lepszy był dla mnie poprzedni sezon, w którym zagrałem aż w 28 meczach ekstraklasy. Obecne rozgrywki zacząłem od gry w najwyższej klasie rozgrywkowej, "łapałem" się także do pierwszej drużyny Ruchu na ławkę rezerwowych. Później niestety grałem już tylko w rezerwach. Mam znacznie wyższe ambicje, dlatego bardzo cieszę się, że wiosną będę miał okazję odbudować swoją formę grając w zespole lidera pierwszej ligi - podkreślił nowy pomocnik "Słoników", który w pierwszej części obecnego sezonu wystąpił także w trzech meczach Ligi Europy. - Mimo, że nie grałem w tych meczach zbyt wiele minut, było to dla mnie niesamowite przeżycie - mówi Włodyka.

W sparingu z Wolanią nowy gracz Termaliki Bruk-Betu grał na pozycji prawego pomocnika. - W Ruchu najczęściej występowałem na tej samej pozycji, choć zdarzało mi się, że grałem także na lewej pomocy. Generalnie lepszą mam jednak prawą nogę - zdradził pomocnik.

Włodyka w rundzie wiosennej w zespole z Niecieczy ma zastąpić będącego w trakcie rehabilitacji po operacji kolana Bartłomieja Smuczyńskiego. - Z tego co wiem, Bartek doskonale spisywał się w rundzie jesiennej, dlatego bardzo trudno będzie go zastąpić. Najpierw muszę jednak powalczyć z kolegami z drużyny o miejsce w składzie - stwierdził nowy gracz "Słoników", który o miejsce w wyjściowej "11" będzie rywalizował z dwoma innymi młodzieżowcami Termaliki Bruk-Betu: Mateuszem Janeczką i Dawidem Kamińskim.