Właściciel Termaliki: Kilka pierwszych meczów w Ekstraklasie zagramy poza Niecieczą [ROZMOWA]

Piotr Żemło podpisał nowy kontrakt z Wisłą Kraków

Po kilku latach wreszcie może się Pan cieszyć z długo oczekiwanego awansu do ekstraklasy. Udowodnił Pan wszystkim, że jest bardzo cierpliwym człowiekiem.
Rzeczywiście, długo przyszło nam czekać na ten sukces. Wcześniej, sezon po sezonie, zdobywaliśmy promocję z piątej ligi do kolejnych klas rozgrywkowych. W pierwszej lidze gramy już piąty sezon, z tym, że w pierwszym z nich walczyliśmy jedynie o utrzymanie, natomiast w kolejnych kończyliśmy rywalizację w czołówce tabeli. Nasza drużyna napisała przepiękną historię i w sportowej walce awansowała do ekstraklasy.

Wiele osób kibicowało drużynie "Słoników", wielu było też takich, którzy twierdzili, że Termalica nie chce awansować do ekstraklasy.
W poprzednich sezonach także chcieliśmy awansować do ekstraklasy, niestety wydarzenia boiskowe weryfikowały nasze plany. Na pewno nie mieliśmy natomiast zamiaru odpuszczać, gdyż nie leży i nigdy nie leżało to w naszej naturze.

Nie obawiał się Pan, że po słabszym początku wiosennej części sezonu zespół może przegrać rywalizację o awans?
Szczerze mówiąc cały czas wierzyłem w drużynę i nie pomyliłem się. W końcówce sezonu zespół pokazał prawdziwy charakter, wygrał osiem meczów z rzędu, co jest znakomitym wynikiem. Szczególnie ważne były zwycięstwa w meczach wyjazdowych w Płocku i w Bytowie, w których drużyna pokazała, że jest odporna psychicznie.

Awans stał się już faktem. Czy nie przerażają Pana dużo większe koszty utrzymania drużyny w najwyższej klasie rozgrywkowej?
Wybierając się do ekstraklasy, braliśmy pod uwagę wyższe koszty funkcjonowania klubu. Jesteśmy na to przygotowani i na pewno nie będzie sytuacji, że względy ekonomiczne miałyby decydować o naszym być albo nie być w ekstraklasie.

Jak poradzicie sobie z wymaganiami dotyczącymi infrastruktury? Kiedy planujecie rozegranie pierwszego meczu w Niecieczy?
Wiele na to wskazuje, że sezon w ekstraklasie rozpoczniemy poza Niecieczą. W okresie przerwy między rundami musimy uzupełnić wszystkie uchybienia licencyjne. Mam tu na myśli budowę sztucznego oświetlenia, podgrzewanej płyty boiska, powiększenia trybun do liczby 4500 miejsc siedzących oraz kilka innych zadań infrastrukturalnych. Są to poważne inwestycje, wszystko jest już jednak dokładnie zaplanowane i zorganizowane. Sądzę, że kilka meczów zagramy poza Niecieczą. Świetnie byłoby, gdyby udało się nam przełożyć mecze, w których będziemy gospodarzem i rozegrać je na wyjazdach. Jeżeli nie będzie to możliwe, to w roli gospodarza będziemy występowali na stadionie Hutnika Kraków.

Czy znany jest planowamy termin zakończenia prac budowlanych na stadionie w Niecieczy?
Nie mamy sztywnego terminu, gdyż prace budowlane mają to do siebie, że czasem z różnych przyczyn mogą się nieco wydłużyć. Będziemy nad tym czuwać i pilnować terminowego przebiegu prac, mimo wszystko trzeba wkalkulować poślizg kilku meczów.

Po wywalczeniu awansu do ekstraklasy w zespole niewątpliwie nastąpią ruchy kadrowe.
Drużyna osiągnęła ogromny sukces, wiele więc na to wskazuje, że trzon zespołu będzie oparty o zawodników, którzy grali w tym sezonie. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że poziom sportowy w ekstraklasie jest wyższy, a co za tym idzie wyższe są też wymagania personalne. W konsekwencji musimy mieć dobrze zorganizowaną, poukładaną drużynę. W tej chwili za wcześnie jest jeszcze, by mówić o szczegółach.

Czy w sztabie szkoleniowym mogą nastąpić znaczące zmiany?
Jeżeli chodzi o trenera Piotra Mandrysza jest on autorem wielkiego sukcesu i nic nie zapowiada, by miał odejść z naszej drużyny. Termalica Bruk-Bet, w przeciwieństwie do innych klubów, jest bardzo przewidywalnym klubem i zwycięzców nie karze.

Więcej o AWANSIE TERMALIKI DO EKSTRAKLASY