To był dobry rok polskiej piłki. Podsumowujemy ostatnie 12 miesięcy [ROK 2014 W POLSKIEJ PIŁCE]

Wojciech Grzegorzyca
Już za dwa dni powitamy nowy rok. Jednak zanim to nastąpi, przypomnijmy sobie, co wydarzyło się w tym roku. Niewątpliwie był to dobry okres polskiej piłki, którego już dawno nie mieliśmy.

Sześć zwycięstw, trzy remisy, jedna porażka

Po nieudanych eliminacjach do mistrzostw świata w Brazylii, polscy kibice nie mieli powodów do optymizmu w nadchodzącym roku. Czas jednak uciekał, a zadanie zbudowania silnej reprezentacji, które powierzono Adamowi Nawałce, czekało na realizację. Choć wyniki ostatnich meczów w 2013 roku nie napawały optymizmem, Polacy nadal czekali na silną reprezentację, którą będzie chciało się oglądać.

Już 18 i 20 stycznia reprezentacja Polski rozegrała swoje pierwsze mecze towarzyskie w nowym roku. Najpierw polscy ligowcy pokonali Norwegię 3:0 , a następnie Mołdawię 1:0. Wszelkie zapędy szybko ostudzili jednak Szkoci i Niemcy, z którymi nasza reprezentacja kolejno przegrała 1:0 i zremisowała 0:0. Eliminacje do mistrzostw Europy we Francji zbliżały się jednak wielkimi krokami. Po towarzyskim zwycięstwie nad Litwą 2:1, Polacy przystąpili do rywalizacji o eliminacyjne punkty.

W pierwszym meczu reprezentacja Polski bez problemów pokonała Gibraltar 7:0, a następnie odniosła historyczne zwycięstwo nad Niemcami 2:0. Po pokonaniu mistrzów świata Polacy zremisowali ze Szkocją 2:2, a w ostatnim meczu eliminacyjnym w roku pokonali Gruzję 4:0. W grudniowym meczu towarzyskim biało-czerwoni zremisowali jeszcze ze Szwajcarią 2:2. Całkowity bilans spotkań naszej reprezentacji w 2014 roku to sześć zwycięstw, trzy remisy i tylko jedna porażka. Taki rezultat z pewnością możemy uznać za mały sukces.

Historyczne zwycięstwo nad Niemcami

Kiedy poinformowano, że trafimy do grupy D wraz z mistrzami świata, nikt nie dawał nam najmniejszych szans. Większość kibiców reprezentacji remis brała w ciemno i uważała, że byłby to dla nas znakomity rezultat. Niejednokrotnie wielkie marzenia o wyjściu z grupy, czy też pokonaniu faworyta pękały bowiem jak bańka mydlana i nie zanosiło się na to, by tym razem było inaczej. Ponadto z Niemcami nasza reprezentacja do tamtej pory nie wygrała ani razu. Ta sztuka nie udała się Antoniemu Piechniczkowi, nie udała się również Kazimierzowi Górskiemu, więc wszyscy pytali czemu miałaby udać się akurat Adamowi Nawałce. Kiedy jednak z kadry Niemiec wypadło kilku kluczowych zawodników - na czele z Marco Reusem, Bastianem Schweinsteigerem, Mario Gomezem czy Samim Khedirą - pojawiła się iskierka nadziei.

Na tydzień przed meczem w kasach brakowało już biletów i, mimo że Niemcy mieli zagrać w osłabionym składzie, mecz zapowiadał się niezwykle emocjonująco, bo przecież mistrzowie świata to nadal mistrzowie świata. W tym przekonaniu utwierdziły nas już pierwsze minuty spotkania, w których Niemcy - choć zdziesiątkowani - grali znakomicie. My natomiast z problemami przedostawaliśmy się na połowę rywala. Druga połowa, w odróżnieniu od tej pierwszej, była jednak znakomita. Kiedy w 51. minucie Arkadiusz Milik głową wpakował piłkę do bramki, zgromadzeni na trybunach i przed telewizorami oszaleli z radości, a kiedy dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Mateusz Borek wykrzyknął "Polska 2, Niemcy 0! Sebastian Mila. Już nam nikt tych punktów nie zabierze", kibice w całej Polsce przecierali oczy ze zdumienia. Polska pierwszy raz w historii pokonała reprezentację Niemiec w piłce nożnej!

Lider grupy D

Losowanie grup eliminacyjnych do mistrzostw Europy we Francji polscy kibice mogą uznać za udane. W grupie D reprezentacja Polski znalazła się wraz z Niemcami, Irlandią, Szkocją, Gruzją i Gibraltarem. Nikt rozsądny nie wymagał jednak zbyt wiele od podopiecznych Adama Nawałki. Wszyscy liczyli raczej na sześć, no może siedem punktów w czterech tegorocznych meczach. Taki wynik byłby dla wszystkich zadowalający. Polacy poradzili sobie jednak zaskakująco dobrze i powyżej oczekiwań. Biało-czerwoni wygrali aż trzy spotkania (z Gibraltarem 7:0, Niemcami 2:0 i Gruzją 4:0), remisując przy tym tylko raz (ze Szkocją 2:2). We wszystkich czterech spotkaniach reprezentacja Polski zdobyła więc aż 10 punktów i nowy rok rozpocznie jako lider eliminacyjnej grupy D. W pierwszym noworocznym meczu eliminacyjnym Polacy zmierzą się z Irlandią. Oprócz tego podopiecznych Adama Nawałki czeka jeszcze pięć spotkań; z Gruzją, Niemcami, Gibraltarem, Szkocją i Irlandią.

Tabela grupy D eliminacji mistrzostw Europy

Młodzież też sobie poradziła

W cieniu reprezentacji Polski seniorów pozostają młodzieżowe reprezentacje, które jednak również radzą sobie nie najgorzej. Reprezentacja Polski U-17 w pierwszej rundzie rozgrywanego w Gruzji turnieju eliminacyjnego do Mistrzostw Europy pokonała Estonię 3:0, Lichtenstein 4:0 i Gruzję 1:0. Tym samym podopieczni Roberta Wójcika z kompletem punktów awansowali do następnej rundy, w której zmierzą się z Irlandią, Białorusią oraz Grecją. Do turnieju finałowego, który odbędzie się w dniach 6 - 22 maja 2015 roku w Bułgarii, awansują najlepsze reprezentacje z ośmiu czterozespołowych grup oraz siedem reprezentacji z drugich miejsc z najlepszym bilansem przeciwko pierwszej i trzeciej drużynie ze swojej grupy.

Śladami swoich młodszych kolegów poszła reprezentacja Polski U-19, która w pierwszej rundzie rozgrywanych w Polsce eliminacji do Mistrzostw Europy zajęła drugie miejsce w swojej grupie. Zwycięstwa z Mołdawią 4:1 i Andorą 2:0 oraz porażka 2:1 z Holandią dały podopiecznym Rafała Janasa awans do drugiej rundy. Polacy zmierzą się w niej z Czarnogórą, Ukrainą oraz Bośnią i Hercegowiną. Do finałów zakwalifikują się zwycięzcy siedmiu czterozespołowych grup. Turniej finałowy zostanie rozegrany w dniach 6-19 lipca 2015 roku w Grecji.

Młode polskie talenty w Ekstraklasie

Z roku na rok w polskiej Ekstraklasie pojawia się coraz więcej młodych i utalentowanych zawodników, którzy robią furorę na naszych boiskach. I nie chodzi wcale o 21-latków zza granicy, a o naprawdę młodych zawodników, którzy swoje umiejętności zdobywali w Polsce. Jednym z owoców polskiego systemu szkolenia jest Dawid Kownacki, który obecnie reprezentuje barwy Lecha Poznań. 17-latek w obecnym sezonie zagrał w 11 spotkaniach i zdobył dwie bramki. Ponadto według "The Guardian" Kownacki jest w grupie 40 największych talentów na świecie w swoim roczniku. Kolejnym odkrytym talentem jest bramkarz Jagiellonii Białystok, Bartłomiej Drągowski. 17-letni golkiper zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej już w poprzednim sezonie, jednak dopiero w tym pokazał pełnię swoich umiejętności, 10-krotnie występując w bramce białostockiego zespołu. Jeszcze młodszym talentem jest Krystian Bielik. 16-latek w barwach Legii Warszawa wystąpił zaledwie dwukrotnie, ale już wzbudza zainteresowanie zagranicznych klubów. Jego talent dostrzegł m.in. Arsenal Londyn, który chce wykupić młodego zawodnika z warszawskiego klubu i oferuje mu treningi z pierwszym zespołem. Trzej młodzi piłkarze, o których mowa nie są oczywiście wyjątkami, bo w polskiej lidze coraz częściej pojawiają się młodzi i utalentowani zawodnicy, z czego możemy być w pełni zadowoleni.

[img="/b7/xv/3yhd52osw000co08c0ocwc4g800/dawidkownacki.3qxxaxa8.1000.jpg" width="100%"]

Nie jest źle, ale mogło być lepiej

Od czasu, kiedy w sezonie 2010/11 Lech Poznań awansował aż do 1/16 finału Ligi Europy, nie mieliśmy okazji dopingować polskiego zespołu, który z powodzeniem wojował w europejskich pucharach. Dopiero w tym roku możemy obserwować udane zmagania Legii Warszawa w Europie. Udział w kwalifikacjach Ligi Mistrzów warszawski zespół, jako mistrz kraju, rozpoczął od II rundy kwalifikacji. Wojskowi w dwumeczu wygrali z irlandzkim St. Patrick's Athletic 6:1 i awansowali do dalszej fazy rozgrywek. W III rundzie Legia wylosowała szkocki Celtic Glasgow, z którym wygrała u siebie 4:1, a na wyjeździe 2:0. UEFA ukarała jednak mistrza Polski za występ w drugim meczu nieupoważnionego do gry Bartosza Bereszyńskiego. Efekt był taki, że szkockiemu klubowi przyznano walkower 3:0 i to on awansował do IV rundy kwalifikacji. Polskiemu zespołowi pozostała jedynie walka o fazę grupową Ligi Europy.

W decydującym o awansie meczu Legia Warszawa pokonała FK Aktobe 2:0 i zakwalifikowała się do fazy grupowej. Zespół ze stolicy Polski trafił do grupy L, w której wygrał z KSC Lokeren (1:0), Trabzonsporem (1:0, 2:0), Metalistem Charków (1:0, 2:1), a w ostatnim meczu przegrał z KSC Lokeren 1:0. Tym samym Wojskowi z 15 punktami na koncie awansowali do 1/16 finału rozgrywek z pierwszego miejsca w grupie. W fazie pucharowej polski zespół wylosował Ajax Amsterdam, z Arkadiuszem Milikiem w składzie. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane 19 lutego w Amsterdamie, a rewanż 26 lutego w Warszawie. Kibice warszawskiego klubu nie zobaczą jednak na żywo ani pierwszego, ani też drugiego spotkania. Jest to efekt kary, którą UEFA nałożyła na Legię za niewłaściwe zachowanie jej kibiców w trakcie wyjazdowego meczu fazy grupowej z KSC Lokeren.

[img="/1y/w4/x45kmx8g48og0w488s48g4k00cw/letfootballwin.1000.bmp" width="100%"]

Polki w 1/16 finału Ligi Mistrzyń

Szansę na dłuższą przygodę z międzynarodowym turniejem dostały za to piłkarki Medyka Konin. Zespół z Konina zdominował poprzedni sezon Ekstraligi Kobiet, a ponadto zdobył Puchar Polski i Mistrzostwo Polski. W fazie grupowej turnieju rozegranego w Sarajewie Polki pokonały gospodynie turnieju - SFK 2000 Sarajevo 3:0, Aland United z Finlandii 7:0, a na koniec macedońskie ZFK Kocani aż 11:1. W 1/16 finału Ligi Mistrzyń polski zespół trafił na rewelacyjne Glasgow City. Faworytem dwumeczu był oczywiście szkocki zespół. W pierwszym spotkaniu Medyczki wygrały 2:0, jednak w rewanżu po dogrywce przegrały 3:0 i odpadły z turnieju. Mimo wszystko jest to duży sukces, zapomnianej przez wielu, polskiej piłki kobiecej.

Niech przyszły rok będzie lepszy! Albo chociaż nie gorszy...

Obserwuj autora na Twitterze!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24