"Nie zadzierajcie z La Masią". Barca jeszcze mocniej sięgnie po wychowanków? [KOMENTARZ]

O świetności działań treningowych prowadzonych w działającej już 35 lat szkółce nie trzeba dużo mówić. Wystarczy wymienić nazwiska wybitnych graczy wywodzących się z tego ośrodka. To między innymi Xavi, Iniesta, Messi, ale też pochopnie sprzedani za młodu zawodnicy za których trzeba było potem sporo zapłacić jak Cesc Fabregas, Gerard Pique, czy Jordi Alba. Średnio 10% młodych trenujących w La Masii gra następnie w pierwszym zespole Barcelony. Kolejne 10% kontynuuje karierę w innych klubach La Liga, bądź w najwyższej klasie rozgrywkowej poza granicami Hiszpanii. Tak więc co piąty wychowanek tej szkółki gra później na wysokim piłkarskim poziomie.

72% graczy pierwszej drużyny stanowią ci, którzy przeszli przez katalońską szkółkę. Dla klubu są oni bardzo ważni. Opaskę kapitańską dzierżą jedynie byli gracze La Masii. Obecnie są to(odpowiednio w kolejności: kapitan i wicekapitanowie): Puyol, Xavi, Valdes, Iniesta. W sytuacji odejścia z drużyny dwóch z nich trzecim kapitanem zostanie Lionel Messi, a czwartym prawdopodobnie ktoś z dwójki: Pique – Fabregas. Reguła kapitan-wychowanek zostanie więc podtrzymana.

Dużo kontrowersji budzi sposób pozyskiwania młodych zawodników przez FC Barcelonę. Klub jednak stara się argumentować swoją opinię tym, że La Masia to również szkoła i zawodnicy pobierają tu naukę, która niejednokrotnie jest na dużo wyższym poziomie niż ta, którą młodzi chłopcy otrzymaliby w swoim rodzimym kraju(mowa tu o zawodnikach spoza Hiszpanii). Zachęcanie zawodników do nauki odbywa się w sposób bardzo dla nich motywujący: "Jak rozrabia albo nie chce wkuwać, dostaje szlaban. Nie pozwalamy mu przez kilka tygodni trenować. Niech wie, że jeśli się nie poprawi, nie będzie grał w Barcelonie. Oni sobie nie wyobrażają surowszej kary" - tłumaczy jeden z koordynatorów grup młodzieżowych.

Co jednak z obiecywanym wzmocnieniem formacji defensywnej? Najwięcej kontrowersji budzi tu pozycja bramkarza. Jeśli nie uda się pozytywnie rozwiązać sprawy ter Stegena, to klub prawdopodobnie sięgnie do rezerw, bo 38-letni Pinto nie jest w stanie grać na najwyższym poziomie przez cały rok. Dobrym ruchem byłoby włączenie do pierwszej drużyny 25-letniego Jordiego Masipa. Zawodnik ten jest podstawowym golkiperem Barcelony B i w Segunda Division opuścił w tym sezonie tylko 7 spotkań z powodu jesiennej kontuzji dłoni.

Jeśli chodzi o linię obrony, nadzieję na dobry obrót spraw daje postawa Marca Bartry. W meczu Ligi Mistrzów przeciwko Atletico zmienił on kontuzjowanego Pique i w ciągu 80 minut gry udało mu się 15 razy przechwycić piłkę, wygrać wszystkie swoje pojedynki główkowe i nie zaliczyć żadnej straty futbolówki. W razie ewentualnych kłopotów kadrowych klub z Camp Nou ma jednak plan B. W drużynie rezerw na tej pozycji wyróżnia się Edgar Ie – młodzieżowy reprezentant Portugalii – i być może już wkrótce zostanie on włączony do pierwszej drużyny. Podobnie rzecz ma się z Hiszpanem Sergi Gomezem.

Mówiąc o pomocnikach należy wspomnieć o wypożyczonym do Evertonu Gerardzie Deulofeu. Jest on jednym z podstawowych zawodników trenera Martineza i cały czas się rozwija. W Barcelonie B świetnie prezentuje się 20-letni Denis Suarez. W obecnym sezonie opuścił on tylko 4 mecze w Segunda Division, dodatkowo zdobył tam 7 bramek i jest najlepszym strzelcem drużyny.

Podsumowując, Duma Katalonii powinna bez większych problemów przetrwać okres transferowej banicji. Posiadając zdolną młodzież i odpowiednio wprowadzając ją do zespołu Blaugrana może zyskać naprawdę wiele. Przypomnijmy, że na transfery w letnim oknie przeznaczano 120 mln euro. Zakaz nałożony przez UEFA może być dobrą okazją na zaoszczędzenie pieniędzy i przygotowanie wielkich zakupów na lato 2015. Czy w przyszłym roku czeka nas szał kupowania w wykonaniu Blaugrany?