Trener Dominik Nowak ma trudny początek pracy w Koronie. Zespół pod jego wodzą przegrał 5 z sześciu rozegranych spotkań, wygrał tylko z Zagłębiem Sosnowiec 1:0.
– To bardzo trudne otwarcie wynikowe. Pięć porażek w sześciu meczach to są fakty i od tego jako trener nie uciekam. Wiem, jakie są aspiracje tego klubu. Jako szkoleniowiec podjąłem decyzję, że w spotkania do końca tego sezonu będą weryfikacja piłkarzy. Gdybym miał cofnąć czas, zrobiłbym to samo. Ostatnio nie mieliśmy czasu na spokojną pracę, bo graliśmy co trzy dni. Nie chcę jednak w ten sposób usprawiedliwiać porażek. To byłoby zbyt proste. Podejmowałem takie, a nie inne decyzje personalne. Na dzień dobry każdy zawodnik usłyszał, że ma czystą kartę. Musiałem wiedzieć na kogo mogę liczyć w stu procentach w przyszłym, bardzo ważnym sezonie dla zespołu i dla mnie. Nie przechodzę obojętnie wobec porażek, ale wierzę, że te wyniki pchną zespół do rozwoju, ku temu, żeby drużyna grała coraz lepiej – powiedział trener Dominik Nowak.
Szkoleniowiec chce, żeby zespół pod jego wodzą grał ofensywny futbol. -Będziemy dążyć do tego, aby w perspektywie dłuższej pracy Korona miała styl. To piętno można odcisnąć w dłuższych cyklach treningowych. Chcę, żeby Korona grała ofensywnie, była w stanie zdominować przeciwnika. Tylko tą drogą możemy osiągnąć sukces – dodał trener Nowak.
W sobotę Korona zagra z ostatnim w tabeli GKS Bełchatów, który będzie mocno zdeterminowany, bo walczy jeszcze o utrzymanie w Fortuna 1 Lidze. Sytuacja kadrowa w kieleckim zespole jest dobra. Z powodu kartek nie zagra tylko Filipe Oliveira. - Wszyscy są gotowi, trenujemy intensywnie, ciężko po to, żeby budować formę sportową. Wracają kibice na Suzuki Arenę, musimy oczekiwać więcej od siebie, bo jest dodatkowa motywacja - zaznaczył trener Dominik Nowak.
Celem jest tylko zwycięstwo. – Przygotowujemy się do meczu tak, żeby go wygrać. Musimy mieć szacunek do tego zespołu, nie możemy go lekceważyć, mimo że jest ostatni w tabeli. Ale musimy się koncentrować na sobie, na tym jak zagramy. Są prowadzone analizy gry przeciwnika, ale bardziej koncentrujemy się na sobie. Chciałbym, żebyśmy po meczu mogli powiedzieć, że zagraliśmy z zębem, ofensywnie i do tego będziemy dążyć – mówił Dominik Nowak.
Cieszy się, że na Suzuki Arenę wracają kibice. – Proszę kibiców o wsparcie dla tego zespołu. On dopiero się buduje. Potrzebny jest wasz doping od samego początku. W każdym meczu musimy grać na sto procent. To jest nasz obowiązek. Obiecuję, że zespół wyjdzie, od pierwszej minuty będzie walczył, będzie starał się narzucić swój styl gry – zapewnił szkoleniowiec.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?