- Podzieliliśmy nasz skład na dwa mecze. Na ten, który dziś zagrał z Karviną i ten, który wystąpi we wtorek w spotkaniu z Hapoelem Beer Sheva. Nie ma podziału na pierwszy i drugi skład. To są chłopcy, którzy rywalizują o miejsce w składzie - mówił po tym sparingu dla oficjalnej strony Korony trener Marcin Brosz.
- Na pewno dzisiaj widzieliśmy zawodników, których rzadziej oglądamy w pierwszym składzie, ale to nie znaczy, że w tym sezonie nie będą się bardziej dobijali do wyjściowej jedenastki. Na to liczymy. Wynik sparingu jest niekorzystny, ale fragmentami nasza gra wyglądała składnie, było kilka ciekawych akcji. To jest pozytywny prognostyk. Wiemy, że ci młodzi chłopcy mają potencjał, potrzebują czasu, systematycznych treningów. Na pewno nie wszyscy zawodnicy przebiją się do wąskiej kadry. Ta selekcja następuje, oni muszą mieć do czego dążyć, bo widzą, że my im dajemy szansę. Proszę zobaczyć zagrał Poński, to jest rocznik 1998, i wcale nie odstawał. Widać, że szkolenie w Koronie jest na niezłym poziomie. Będziemy się przyglądać naszym zawodnikom grającym Centralnej Lidze Juniorów - dodał Marcin Brosz. Na razie nie zapadły decyzje co do testowanych zawodników.
- Dajmy sobie jeszcze chwilę czasu. Poczekajmy z oceną. Niektórzy dali sygnał, że warto im dawać szansę. Na pewno niektórych z tych zawodników zobaczymy w przyszłej rundzie w Koronie - dyplomatycznie stwierdził szkoleniowiec.
Więcej o KORONIE KIELCE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?