Marcin Kaczmarek (Wisła Płock): Tak to się wszystko poukładało, że skończyły się nasze marzenia o Ekstraklasie. Mecz miał różne fazy. W pierwszej połowie mieliśmy swoje szanse, powinniśmy prowadzić. Po bramce z rzutu karnego wydawało się, że kontrolujemy przebieg meczu, a tracimy bramkę po kontrze. Do momentu naszej bramki z rzutu wolnego był to słabszy okres tego meczu. Jesteśmy tak doświadczonym zespołem, że powinniśmy dowieźć zwycięstwo do końca. Ładna bramka z przewrotki, choć trochę szczęścia przy tym było, bo piłka odbiła się od słupka. Bardzo żałuje, bo chcieliśmy się pożegnać zwycięstwem z naszymi kibicami.
Mirosław Jabłoński (Stomil Olsztyn): Mecz był emocjonujący, padły cztery bramki. Jak na wagę tego spotkania, to niezły bilans bramkowy. Wisła była zespołem lepszym, grali zdecydowanie szybciej piłką. W pierwszej połowie mieliśmy dużo szczęścia. W związku z kontuzją Maczułenki nasz cały plan taktyczny legł w gruzach. Liczyliśmy na kontry, a straciliśmy szybkiego zawodnika. Wiedzieliśmy, że Wisła będzie atakować. Pokazaliśmy duży charakter. Bardzo ładna bramka wyrównująca na 1:1, po dobrym dograniu Kowala i chyba jeszcze ładniejsza Trzeciakiewicza, który wyrasta na najlepszego strzelca zespołu. Mam wątpliwości, co do rzutu wolnego, po których straciliśmy bramkę. Dwóch zawodników walczy o górną piłkę i czujemy lekki niedosyt. Mieliśmy wcześniej sporo szczęścia, cieszymy się z tego remisu.
źródło: stomil.olsztyn.pl
Więcej o 1. LIDZE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?