Duża grupa piłkarzy opuści Widzew. Trener Płuska buduje nowy zespół

Dariusz Piekarczyk/Dziennik Łódzki
Paweł Łacheta / Polska Press
Rewolucja kadrowa w Widzewie. Klub chce się rozstać z dużą grupą piłkarzy. Wśród niechcianych jest też kapitan łódzkiego czwartoligowca.

Marcin Płuska, trener Widzewa oraz działacze klubu, doszli do wniosku, ze należy rozstać się z Michałem Chachułą (bramkarz), Wojciechem Gradeckim, Michałem Pietrasem, Igorem Świątkiewiczem, Damianem Gilarski, Aleksandrem Majerzem, Vladimirem Bednarem oraz Nikodemem Kasperczakiem. Niepewni pozostania w Widzewie są także Michał Czaplarski oraz Mariusz Rachubiński, który był jesienią kapitanem drużyny.

- Taka decyzja była konieczna, bo potrzebuję w drużynie piłkarzy, którzy są w stanie skutecznie walczyć o najwyższy cel, a takim jest awans drużyny do trzeciej ligi - mówi Marcin Płuska, trener Widzewa. - To ja dobieram zawodników. Podjęliśmy tą decyzję teraz, aby odstawieni piłkarze mogli sobie spokojnie szukać nowych klubów. Dlaczego akurat ci piłkarze opuszczają klub? Mam swoją koncepcję budowania drużyny i to ja będę rozliczany przez zarząd i kibiców za wyniki. Pretensje będę mógł mieć do siebie jeśli przegram dwa lub trzy mecze wiosną i zostanę zwolniony. Nie zakładam jednak takiej opcji.

- Jestem zszokowany, że w Widzewie dzieją się takie rzeczy - mówi Mariusz Rachubiński. - Prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie, że w styczniu nie rozpocznę przygotowania z zespołem i nie dostanę szansy zaprezentowania wiosną swoich umiejętności. Jestem w stanie podjąć rywalizację z piłkarzami, którzy do Widzewa przyjdą i jest mi obojętne, czy będą z ekstraklasy czy Bzury Chodaków. Myśmy nie mieli przecież normalnych przygotowań, trenowaliśmy w ciężkich warunkach. Nie jestem w stanie zrozumieć jak można zrezygnować z piłkarzy, którzy tworzyli trzon zespołu, a więc Michała Czplarskiego, Michała Pietrasa, Vladimira Bednara i mnie. Ze mną sprawa nie jest jeszcze do końca przesądzona. Prezesi przedstawili swoje argumenty, ja swoje. Mamy, w tym tygodniu, jeszcze rozmawiać.Liczę, że przemyślą swoją decyzję. Piłkarzy, których przygoda z Widzewem dobiega końca, do klubu ściągał Witold Obarek, który budował drużynę i prowadził na początku sezonu. - Nie będę komentował decyzji trenera Marcina Płuski - mówi Witold Obarek. - Czas pokaże czy miał rację. Faktem jest, że robi potężną rewolucję kadrową. Buduje Widzew od nowa, buduje swój Widzew.

Jeśli piłkarze odchodzą, to powinni przyjść na ich miejsce inni - lepsi. Zarząd czwartoligowca zapowiada transfery. Mają być, podobno, nawet zawodnicy z ekstraklasy. Póki co klub potwierdził pozyskanie sześciu graczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24