Kolejna sensacja w Pucharze Polski! Sandecja ograła Widzew po rzutach karnych

Anna Baranowska
Sandecja Nowy Sącz pokonała Widzew w Pucharze Polski
Sandecja Nowy Sącz pokonała Widzew w Pucharze Polski Łukasz Łabędzki
W regulaminowym czasie gry Sandecja dwukrotnie obejmowała prowadzenie, ale Widzew szybko odpowiadał. Zwycięzcę wyłoniła dopiero seria rzutów karnych. Ostatecznie to sądeczanie zagrają w 1/4 finału z Zagłębiem Lubin.

Na ławce rezerwowych łodzian znaleźli się między innymi Eduards Visnakovs, Veljko Batrović czy Princewill Okachi ustępując tym samym miejsca zawodnikom, którzy w spotkaniach ligowych pełnią rolę zmienników. Natomiast w szeregach Sandecji po raz pierwszy w tym sezonie na boisku pojawił się bramkarz Marek Kozioł zastępując na tej pozycji Marcina Cabaja.

Pierwsze minuty spotkania drużyny rozgrywały w spokojnym tempie. Obie strony próbowały konstruować akcje, ale w tym fragmencie gry piłkarze notowali sporo strat i niedokładnych zagrań. Dopiero od 20 minuty kibice oglądali pewniejszą i agresywniejszą postawę obu jedenastek. Jako pierwsi do ataków przystąpili goście. Swoje szanse mieli Marcin Kaczmarek oraz Aleksejs Visnakovs, ale piłka po strzałach Widzewiaków nie trafiła do bramki debiutującego Kozioła.

Gospodarze przetrwali ataki łodzian i sami przystąpili do ofensywy. W 29. minucie były gracz Widzewa Łukasz Grzeszczyk w pojedynkę przebiegł z piłką ok. 30 metrów, ale powracający za nim Perez popisał się skuteczną interwencją. Trzy minuty później Adam Mójta precyzyjnie dośrodkował futbolówkę do Macieja Bębenka, którego strzał zablokował dobrze pracujący w defensywie Perez. Nieudane ataki nie zniechęciły zawodników Sandecji do kolejnych prób. W 37. minucie byli oni blisko objęcia prowadzenia. Łukasz Grzeszczyk odegrał piłkę do Tomasza Margola tak, że pomocnik z Nowego Sącza znalazł się sam na sam z Maciejem Krakowiakiem. Golkiper Widzewa nie spanikował i wyczekał strzał Margola ratując swoją drużynę przed utratą bramki.

W 39. minucie po wykonaniu rzutu wolnego przez gospodarzy w polu karnym Widzewa Povilas Leimonas sfaulował Macieja Bębenka. Sędzia Sebastian Jarzębak nie miał wątpliwości i podyktował "jedenastkę". Naprzeciw Krakowiaka stanął Mójta, który pewnie umieścił piłkę w bramce. W końcowych minutach Widzew próbował odrobić straty, ale przyjezdni nie potrafili stworzyć sobie groźnej, bramkowej sytuacji. Do przerwy pierwszoligowiec prowadził 1:0.

W przerwie trener Pawlak zdecydował się na dwie zmiany. Na murawie pojawili się Okachi oraz E. Visnakovs. Ten drugi już w 48. minucie mógł wpisać się na listę strzelców tego spotkania, ale po dośrodkowaniu Kaczmarka napastnik Widzewa minął się z piłką. Łodzianie na drugą odsłonę spotkania wyszli bardzo zmotywowani, co przyniosło efekt w 52. minucie. Po fatalnej, niewymuszonej stracie jednego z obrońców Sandecji Jakub Bartkowski podał piłkę do popularnego "Kaki", który dokładnym strzałem dał Widzewowi bramkę wyrównującą.

Roszady w składzie gości wniosły nową jakość i spowodowały, że gra Widzewa stała się bardziej poukładana. Do 70. minuty akcje toczyły się głównie na połowie Sandecji, mimo to wynik nie ulegał zmianie. Gospodarze w przeciwieństwie do łodzian potrzebowali jednej akcji, by wyjść na prowadzenie. W 72. minucie Maciej Bębenek podawał piłkę do znajdującego się już w polu karnym Widzewa Grzeszczyka, który nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Macieja Krakowiaka.

W odpowiedzi na straconą bramkę Rafał Pawlak wprowadził na murawę Veljko Batrovicia, który już w swojej pierwszej akcji popisał się bardzo dobrym podaniem do Eduardsa Visnakovsa, któremu jednak nie udało się wyrównać stanu bramkowego. Dwie minuty po tej sytuacji kibice byli świadkami wzorowej akcji braci Visnakovs. Podaniami na jeden kontakt rozmontowali defensywę Sandecji, a strzelcem drugiego gola dla łódzkiej drużyny został młodszy z braci - Eduards.

Końcowe 10 minut regulaminowego czasu gry to zdecydowana dominacja Widzewa. W 83. minucie Patryk Stępiński zagrał długą piłkę do Batrovicia, którego strzał po interwencji Kozioła trafił w słupek i wyszedł poza pole gry. Chwilę później Batrović podawał futbolówkę do Alena Melunovicia, który znajdując się w świetnej sytuacji strzelił obok bramki Sandecji. Pełne 90 minut gry nie przyniosły rozstrzygnięcia i o losach awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski musiała zadecydować dogrywka, a w razie konieczności rzuty karne.

Pierwsza część dogrywki rozpoczęła się od dobrej akcji Widzewa. Eduards Visnakovs przedłużył zagraną piłkę do Kaczmarka, który zdecydował się na strzał z ostrego kąta. Piłka poszybowała obok bramki Marka Kozioła. Sandecja również wyprowadziła groźną akcję, ale między słupkami dobrze popracował Krakowiak. W 100. minucie Zawiślan znalazł się w doskonałej sytuacji, by pokonać bramkarza Widzewa, ale ten po raz kolejny popisał się skuteczną interwencją. Po 105. minutach gry na tablicy świetlnej nadal widniał wynik 2:2.

Druga odsłona dogrywki rozpoczęła się tak jak pierwsza - od dobrej akcji Widzewa. Jakub Bartkowski przerzucił ciężar gry do A. Visnakovsa, który dośrodkował piłkę w pole karne do swojego brata, którego strzał minął bramkę Kozioła. W kolejnej akcji Batrović podawał do E. Visnakovsa, który wzięty w "kleszcze" nie stworzył sobie dogodnej sytuacji podbramkowej. W 115. minucie Łukasz Grzeszczyk wygrał pojedynek z Bartkowskim, ale strzał byłego widzewiaka znacznie minął bramkę Macieja Krakowiaka. Po 120. minutach gry przyszła kolej na serię rzutów karnych.

W drużynie Widzewa do wykonania rzutów karnych wyznaczeni zostali : bracia Visnakovs, Melunović, Batrović oraz Kaczmarek. Natomiast w zespole Sandecji: Petran, Nather, Grzeszczyk, Górski oraz Mójta. W czwartej serii swojej "jedenastki" nie wykorzystał reprezentant Czarnogóry Veljko Batrović, przez co łodzianie przegrali w karnych 5:4. Do 1/4 Pucharu Polski awansowała Sandecja Nowy Sącz, gdzie na swojej drodze spotka Zagłębie Lubin.

Rzuty karne: 0:1 Eduards Visnakovs, 1:1 Peter Petran, 1:2 Aleksejs Visnakovs, 2:2 Matej Nather, 2:3 Alen Melunović, 3:3 Łukasz Grzeszczyk, (3:3 Veljko Batrović - obroniony), 4:3 Maciej Górski, 4:4 Marcin Kaczmarek, 5:4 Adam Mójta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24