Widzew szuka rozgrywającego

(pas)/Express Ilustrowany
Widzew Łódź trening
Widzew Łódź trening Krzysztof Szymczak/Polskapresse
Widzew ma w środku pola skutecznego defensywnego pomocnika - Mindaugasa Pankę, dwóch walecznych graczy z charakterem - Łukasza Brozia i Piotra Kuklisa, młodego zdolnego - Damiana Radowicza. Zespołowi brakuje tylko reżysera gry z prawdziwego zdarzenia.

Niestety, nie spełnił pokładanych w nim nadziei 23-letni Łukasz Grzeszczyk, który przechodził do Łodzi z Wisły Płock jako jeden z najzdolniejszych piłkarzy młodego pokolenia. Wyszło na to, że lepiej umie negocjować kontrakt i krytycznie oceniać rzeczywistość wokół siebie niż grać w piłkę.

Wolny, notujący sporo strat, uciekający od walki, nawet przy niezłej technice nie mógł liczyć na uznanie w oczach kolejnych trenerów. Jesień miał kompletnie nieudaną. Wystąpił tylko w dwóch meczach, łącznie przebywał na boisku przez dwadzieścia minut. Nic zatem dziwnego, że znalazł się na liście rezerwowych.

Trener Andrzej Kretek stawiał w środku pola na 28-letniego Velibora Djuricia. Piłkarz z Bośni i Hercegowiny, gdy dostrzegł, że dostaje szansę, zmienił się nie do poznania. Na treningach zaczął się uśmiechać, przekomarzać, wyraźnie odżył. Niestety, na boisku gubił się w niepotrzebnych dryblingach, podejmował złe decyzje (podawał piłkę za późno lub za wcześnie). Nie odcisnął wyraźnego piętna na grze drużyny.

Wydaje się, że znacznie lepiej sprawdza się w roli jokera, wchodzącego z ławki rezerwowych i mogącego spowodować sporo zamieszania. W tej roli znakomicie zaprezentował się w spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Wszedł na boisko na kilkadziesiąt ostatnich sekund i strzelił bramkę jak marzenie, jedną z najpiękniejszych w rozgrywkach.

W wywiadzie dla widzewiaka.pl właściciel klubu Sylwester Cacek mówi o trzech, czterech transferach, które Widzew przeprowadzi w zimowym okienku. Jeden młody zdolny już jest, prawonożny boczny pomocnik Jurijs Żigajevs. Podobno jeszcze przed Nowym Rokiem może zostać podpisany kontrakt z dwoma kolejnymi graczami z zagranicy - środkowym pomocnikiem i obrońcą. Defensor będzie uzupełnieniem kadry, ale kreatywny pomocnik może mieć wielki wpływ na grę i postawę zespołu w rundzie wiosennej.

Wielki powrót i jeden dobry mecz sprawił, że Widzew nie zamierza już pozbywać się Sebastiana Madery, a wręcz odwrotnie - negocjuje z piłkarzem nowy kontrakt. Czy podobna historia powtórzy się z Tomaszem Lisowskim, który, jeśli nie odejdzie w zimowym okienku transferowym, wiosną pokaże, ile naprawdę jest wart?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24