Widzewska szkoła Piasta Błaszki

Daniel Kawczyński
Marcin Kaczmarek zaczynał karierę w Piaście Błaszki
Marcin Kaczmarek zaczynał karierę w Piaście Błaszki Grzegorz Wypych Ekstraklasa.net
Widzew Łódź po trzech miesiącach uciążliwego wyczekiwania wreszcie doczekał się kolejnego zwycięstwa przed własną publicznością i przy okazji przełamał serię pięciu spotkań bez wygranej. Trzy punkty gospodarzom zapewniła akcja Marcina Kaczmarka i Mariusza Stępińskiego. Obaj pierwsze piłkarskie kroki stawiali w Piaście Błaszki.

Błaszki to niewielka miejscowość, licząca nieco ponad dwa tysiące mieszkańców, położona niedaleko Sieradza w województwie łódzkim. Jej dumą i znakiem rozpoznawczym jest długa tradycja kibicowania Widzewowi Łódź. Inny klub nie ma racji bytu: - To małe miasteczko w stu procentach kibicuje Widzewowi. Każdy młody chłopak marzy, by kiedyś zagrać w Łodzi - mówił w niedawnym wywiadzie dla Ekstraklasa.net, Mariusz Stępiński.

Tamtejsi, młodzi adepci futbolu pierwsze piłkarskie szlify zbierają w miejscowym Piaście Błaszki. Mały, powstały w 1948 roku klub nigdy nie grał wyżej niż w czwartej lidze. Największe sukcesy święcił w 1997 roku, kiedy zakwalifikował się do Pucharu Polski i odpadł w drugiej rundzie z drugoligowym Naprzodem Rydułtowy. Nie trudno się domyśleć, że nie osiągnął większych sukcesów. Jednak odwieczną ideą lokalnych działaczy jest wychowanie utalentowanych piłkarzy, którzy przebiją się przez poszczególne szczeble i pewnego dnia będą etatowymi graczami w Ekstraklasie, a może nawet zadecydują o sile polskiego futbolu.

I tak przez wiele lat działalności z szatni Piasta Błaszki wyszło kilku naprawdę obiecujących graczy.

Obecnie 34-letni Mariusz Gostyński przez dwa sezony występował z Widzewem w Ekstraklasie, pełniąc rolę podstawowego obrońcy. Za sobą ma również grę na boiskach drugoligowych w Ceramice Opoczno i KSZO Ostrowcu Świętokrzyskim.

Niezłą przyszłość wróżono również Arkadiuszowi Maciejewskiemu. W wieku 22 lat przeniósł się z KKS-u Kalisz do rezerw Legii Warszawa, ale nie przebił się do ekstraklasowego zespołu. Na dwa sezony osiadł za to na zapleczu Ekstraklasy, dzielnie broniąc barw Aluminium Konin, Górnika Polkowice i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Jednak w przeciwieństwie do kolegów nie zagrał na Alei Piłsudskiego.

Jak na razie najbardziej do przodu poszedł Marcin Kaczmarek. Pech chciał, że początkowo nie przeszedł testów w Widzewie i był zmuszony szukać miejsca gdzie indziej. Fenomenalna postawa w pierwszej lidze w Ceramice Opoczno, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski poskutkowały przenosinami na boiska najwyższej klasy rozgrywkowej. Trzy sezony spędził w Koronie Kielce, dwa w Lechii Gdańsk i półtora w... znienawidzonym przez kibiców Widzewa ŁKS-ie. Zimą zeszłego roku zagrał jednak na nerwach fanom z Alei Unii i na stare lata spełnił wielkie marzenie z dzieciństwa, decydując się na transfer na stadion im. Ludwika Sobolewskiego. Od tej pory stanowi o sile lewego skrzydła.

Warto również wspomnieć, że młodsi bracia Marcina - Arkadiusz i Łukasz także są piłkarzami, lecz żaden nie wybił się tak jak brat. Pierwszy grał najwyżej w trzecioligowej Calisii Kalisz, drugi próbował szczęścia w Młodej Koronie Kielce, ale sny o grze w Ekstraklasie pozostały niespełnione. Najlepsze lata kariery spędził w drugoligowym Hetmanie Zamość.

Teraz szkoła Piasta Błaszki wypuściła kolejny talent, chyba najbardziej perspektywiczny. Mowa oczywiście o Mariuszu Stępińskim, który mimo zaledwie 17 lat, regularnie grywa w pierwszym składzie Widzewa. Debiut w wyjściowej jedenastce zaliczył już w zeszłym sezonie, łącznie rozgrywając osiem spotkań. W bieżących rozgrywkach dwanaście razy wchodził na murawę z ławki rezerwowych, w sobotę doczekał się kolejnej szansy od pierwszych minut i uwieńczył ją zwycięską bramką. Dodajmy, że dla popularnego "Bombardiera" był to już trzeci gol zdobyty w Ekstraklasie w tym sezonie. Poza tym w dorobku ma jeszcze brązowy medal Mistrzostw Europy do lat 17.

W czym jego zdaniem tkwi fenomen niezwykłego szkolenia młodzieży w Błaszkach? Na samą odpowiedź, na ustach Stępińskiego od razu maluje się uśmiech: - Nie wiem jaka jest tego przyczyna. Może jemy tam jakieś inne jedzenie, pijemy inną wodę? - zastanawia się.

W Widzewie dzieli szatnię wspólnie z innym wychowankiem Piasta-Marcinem Kaczmarkiem i chyba niedługo będzie można mówić o błaszkowskim instynkcie piłkarza. W sobotę to właśnie akcje tej dwójki dała łodzianom zwycięstwo nad Piastem Gliwice.

Widzew Łódź

WIDZEW ŁÓDŹ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24