Wielkie testowanie w Śląsku. Spełnią się życzenia Paixao?

Jakub Guder / Gazeta Wrocławska
Wczoraj na Oporowskiej testy zaczęło trzech piłkarzy. Fin Roope Riski, Hiszpan Juan Calahorro oraz Czech Lukas Droppa. Tak podminowanego Marco Paixao jeszcze nie widzieliśmy - przyznali zgodnie dziennikarze po przegranym meczu z Lechem. Portugalczyk nie krył swojego rozczarowania. - Na ławce było czterech dzieciaków. Potrzebujemy wzmocnień - stwierdził jasno.

Mówisz i masz - można zażartować. Wczoraj we Wrocławiu na testach pojawiło się trzech zawodników, a o czwartym plotkują media w... Estonii.
Otóż estoński portal rumo-dispo.com poinformował, że na celowniku WKS-u jest 22-letni francuski lewoskrzydłowy Allan Kimbaloula, zawodnik wicemistrza kraju Nomme Kalju FC. To wychowanek Lille, ale w pierwszej drużynie tego zespołu nie zagrał nigdy. Nomme Kalju reprezentuje drugi sezon. W 2013 roku w 32 ligowych meczach strzelił sześć goli i zanotował cztery asysty.

Jesienią grał w eliminacjach Ligi Mistrzów, bo Nomme Kalju w 2012 roku wywalczyło pierwszy w historii klubu tytuł mistrzowski (w Estonii gra się systemem wiosna-jesień, nowy sezon startuje na początku marca). W pierwszej rundzie Estończycy wyeliminowali fińskie HJK, by w drugiej dwukrotnie wysoko przegrać z mistrzem Czech Viktorią Pilzno 6:2 i 4:0. Kimbaloula w pierwszym meczu zanotował asystę. Estoński serwis twierdzi, że latem Francuzem interesowała się... AS Roma.

- Tak, to prawda. Mam zaproszenie z klubu (ze Śląska - przyp. JG). Jeśli wszystko będzie dobrze i pomyślnie przejdę testy medyczne, to Śląsk złoży ofertę Kalju. Obserwowali mnie już w minionym sezonie. Jestem wdzięczny, że dostałem tutaj szansę, ale czuję, że czas przeskoczyć na kolejny poziom - mówi Kimbaloula cytowany przez rumodispo.com.

Transfermarkt.de twierdzi, że skrzydłowy ma kontrakt ważny do końca roku. Jeśli tak jest, to wrocławianie musieliby zapłacić za jego transfer. To kłóciłoby z dotychczasową polityką klubu, który zatrudniał piłkarzy dostępnych za darmo.

W ten sposób można pozyskać trzech innych piłkarzy, którzy od wczoraj są sprawdzani na Oporowskiej. 25-letni Hiszpan Juan Calahorro to obrońca, który ostatnie dwa lata spędził w drugoligowym klubie Alcoron. Jego statystyki na kolana nie powalają, bo w tym czasie rozegrał ledwie 12 spotkań. Wcześniej był m.in. piłkarzem Betisu, ale nie zadebiutował w pierwszej drużynie. Grywał jedynie w rezerwach.

22-letni Fin Roope Riski to napastnik. W styczniu 2011 roku włoska Casena zapłaciła za niego klubowi Turun Palloseura 750 tys. euro, ale zawodnik wielkiej kariery na Półwyspie Apeniń-skim nie zrobił. Zanotował tylko 22 min. w Serie A w spotka-niu przeciwko Lazio. 2013 rok spędził ponownie w Turun Palloseura na wypożyczeniu. W 27 ligowych meczach strzelił 7 goli. Ma też za sobą spotkania w młodzieżowej reprezentacji Finlandii.

Ostatni dojechał na Dolny Śląsk Lukas Droppa. 24-letni czeski defensywny pomocnik ostatnie dwa i pół roku regularnie grał w Baniku Ostrawa. Ma za sobą też kilka meczów w juniorskich kadrach naszych południowych sąsiadów.

Cała trójka musi pamiętać, że nie będzie im łatwo przekonać do siebie Stanislava Levego.

Gazeta Wrocławska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24