Wisła - Jagiellonia. O zmazanie plamy z pierwszej wiosennej kolejki

Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska
Wisła i Jagiellonią mają coś do udowodnienia
Wisła i Jagiellonią mają coś do udowodnienia Ryszard Kotowski
Po tym jak piłkarze Wisły zaprezentowali się na inaugurację ekstraklasy w Bełchatowie, trudno o optymizm przed dzisiejszym spotkaniem z Jagiellonią Białystok w ćwierćfinale Pucharu Polski. Relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net!

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok LIVE! - relacja na żywo w Ekstraklasa.net

Trener "Białej Gwiazdy" Tomasz Kulawik zapowiada jednak walkę o zwycięstwo: - Puchar Polski jest dla nas jedyną drogą do europejskich rozgrywek - mówi szkoleniowiec.

Krakowianie liczą, że dzisiaj wypracują sobie zaliczkę, która pozwoli im z większym spokojem jechać na rewanż do Białegostoku. Jak jednak to zrobić, skoro Wisła gra fatalnie w ataku. W niedzielnym spotkaniu z Bełchatowem wiślacy mieli ogromne problemy ze stwarzaniem sobie okazji strzeleckich.

- Mecz meczowi nigdy nie jest równy - tłumaczy Kulawik. - Można zagrać świetne spotkanie z drużyną, która jest dużo lepsza, i można zagrać gorzej przeciwko teoretycznie słabszej. Tak jak my przeciwko GKS-owi. Najważniejsze, żeby było sto procent zaangażowania i żeby zawodnik, który schodzi z boiska, mógł powiedzieć, że dał z siebie wszystko.

Kulawik, zapytany po tych ostatnich słowach, czy jego podopieczni wszystko dali z siebie w Bełchatowie, przyznał, że nie i że rozmawiał już na ten temat z zespołem.

Dzisiaj nie można wykluczyć zmian w ataku Wisły. Daniel Sikorski i Cwetan Genkow, którzy grali ostatnio bardzo słabo, nie są gwarancją bramek. Zastąpić ich mogą Rafał Boguski, Patryk Małecki czy Ivica Iliev. Ten pierwszy jesienią wyszedł właśnie w ataku na Widzew Łódź i strzelił dwie bramki.

- Rafał przez tydzień miał problem z mięśniem dwugłowym. Zagrał dobrze przez 15 minut w Bełchatowie, a później było słabiej. Jemu też trzeba więcej czasu, żeby doszedł do swojej dyspozycji - tłumaczył Kulawik.

Inaczej na sprawę patrzy jednak sam zainteresowany, który mówi : - Jestem gotowy do gry w stu procentach. W Bełchatowie nie zagrałem od początku, bo taką decyzję podjął trener.

Frankowski: Dzisiaj zagram przy Reymonta po raz ostatni w karierze

Ciągle nie wiadomo, czy będzie mógł wystąpić kontuzjowany ostatnio Łukasz Garguła. Jeszcze we wtorek sam piłkarz mówił, że to mało prawdopodobne. Wczoraj jednak Kulawik nie wykluczał scenariusza, w którym "Guła" pojawi się na boisku.

Szkoleniowiec zdradził natomiast, że zagra Osman Chavez. Co prawda Kulawik chwalił wczoraj występ Arkadiusza Głowackiego w Bełchatowie, ale uznał, że skoro "Główka" dostał tam czerwoną kartkę i nie zagra w najbliższym meczu ligowym, to i w pucharowej potyczce szansę występu dostanie Chavez.

Jagiellonia też nie rozpoczęła sezonu udanie, bo przegrała 0:4 z Podbeskidziem. Trener Wisły podkreśla jednak, że wynik jest trochę mylący. - To Jagiellonia w tym meczu kreowała grę, a Podbeskidzie kontrowało. Gdyby Plizga wykorzystał dwie sytuacje w pierwszej połowie, to mogłoby być 2:2 i mecz mógł potoczyć się inaczej Na pewno nie zlekceważymy rywali - mówi Kulawik.

Warto wspomnieć, że w dzisiejszym meczu ostatni raz przy ul. Reymonta zagra Tomasz Frankowski. Piłkarz, który swoje największe sukcesy odnosił z zespołem Wisły, kończy powoli karierę, ale dzisiaj jeszcze raz będzie chciał się pokazać krakowskiej publiczności.

Wielka Wisła Kraków sprzed dekady. Europa drżała [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Gazeta Krakowska

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24