Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wołąkiewicz: Szkoda, że niektórzy nie pamiętają ile zrobiłem dla Lechii

Paweł Stankiewicz
Hubert Wołąkiewicz został bardzo źle przyjęty przez kibiców w Gdańsku
Hubert Wołąkiewicz został bardzo źle przyjęty przez kibiców w Gdańsku Marek Zakrzewski
- Nie spodziewałem się tak złego przyjęcia w Gdańsku. Na pewno te okrzyki mnie mobilizowały. Szkoda, że niektórzy nie pamiętają, ile zrobiłem dla Lechii - stwierdził po meczu ze swoim byłym zespołem obrońca Lecha Poznań, Hubert Wołąkiewicz.

Mieliście mecz pod kontrolą, prowadziliście w Gdańsku, a wracacie do Poznania bez punktów.
Można tak powiedzieć. Strzeliliśmy bramkę i kontrolowaliśmy przebieg tego spotkania. Taka jest jednak piłka nożna. Nie udało nam się zdobyć drugiego gola, a potem zdarzają się różne sytuacje, kiedy rywal strzela przypadkowego gola i idzie za ciosem. Tak było w niedzielę. Lechia strzeliła pierwszą bramkę, zaraz drugą i z wygranego meczu zostaliśmy z niczym.

Zamknęliście sobie drogę do europejskich pucharów...
Na pewno tak. To spotkanie miało pokazać, kto ma większe szanse, żeby zagrać w pucharach. My przegraliśmy, a Lechia wygrała i zrobiła krok w tym kierunku.

Znacie grę Lechii i wiedzieliście, że potrafi w końcówce sięgać po punkty?
Tak, ale nam zabrakło przede wszystkim strzelenia drugiej bramki. To by uspokoiło grę i myślę, że wtedy byśmy wygrali. Szkoda, że po stracie drugiego gola nie udało już się nam wyrównać.

Po zejściu Arboledy pojawiła się jakaś dekoncentracja?
Nie wiem czy samo zejście Manuela było przyczyną porażki. Dekoncentracja się pojawiła, skoro straciliśmy dwa gole.

Spodziewałeś się takiego przyjęcia w Gdańsku?
Na pewno nie. Była rodzina, znajomi i musieli tego wysłuchiwać. Ja się potrafiłem wyłączyć, choć nie zawsze jest to możliwe. Na pewno te okrzyki mnie mobilizowały. Szkoda, że niektórzy nie pamiętają, ile zrobiłem dla Lechii.

Rozmawiał Paweł Stankiewicz / Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24