Vrdoljak: Chciałem strzelić bramkę. Nagrodzić samego siebie

Konrad Kryczka
Legia Warszawa - Celtic Glasgow
Legia Warszawa - Celtic Glasgow sylwester wojtas
- Po prostu chciałem strzelić bramkę. Nagrodzić samego siebie, bo uważam, że zagrałem bardzo dobry mecz. Niestety nie udało się, ale zdarzają się gorsze rzeczy w życiu - powiedział po spotkaniu z Celtikiem kapitan warszawskiej drużyny Ivica Vrdoljak

Szybko straciliście bramkę, ale to zeszłoroczne, bolesne doświadczenie ze Steauą chyba zaprocentowało?
Po meczu ze Steauą wszyscy mówili, że brawa za charakter, bo od 0:2 wyciągnęliśmy na 2:2. Tylko niestety wtedy nie było to wystarczająco, ale po raz teraz kolejny pokazaliśmy, że potrafimy odrabiać straty.

Celtic tak słaby czy Legia tak perfekcyjna?
Czuliśmy na boisku, że jesteśmy dobrym, nawet lepszym zespołem. Że piłkarze Celticu nie są od nas szybsi czy lepsi technicznie. Są doświadczonym zespołem, mają historię, ale pokazaliśmy, że dajemy radę.

Doprowadziliście ich do absolutnej frustracji. W ostatniej minucie puściły im nerwy.
To już ich problem. My graliśmy tak, aby strzelić jak najwięcej bramek, bo doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że trzeba wykorzystać przewagę i że w następnym meczu zaczniemy 11 na 11. Oprócz dwóch moich karnych, Żyro miał chyba jeszcze ze dwie sytuacje. Jakby bramka wpadła w którymś z tych czterech przypadków, to może nie byłoby któregoś z tych goli, którego zdobyliśmy potem. Uzyskaliśmy dobry wynik i możemy być optymistycznie nastawieni przed rewanżem, bo pamiętajmy, że jest jeszcze 90 minut do zagrania.

Wróciliście już na właściwe tory?
Myślę, że tak. Mówiłem, że żaden zespół nie jest na samym początku w optymalnej formie. Twierdziłem też na początku sezonu, że Legia najwyższą formę szykuje na trzecią rundę i myślę, że dzisiaj pokazała się z naprawdę dobrej strony.

Zabrakło szczęścia przy tych karnych?
Brakowało szczęścia, ale ratują mnie wynik oraz kluczowe podania przy pierwszej i czwartej bramce. Wiadomo, że żałuję tych sytuacji, ale zdarzają się gorsze rzeczy, a życie idzie do przodu.

Chciałeś się przełamać, podchodząc do drugiego karnego?
Po prostu chciałem strzelić bramkę. Nagrodzić samego siebie, bo uważam, że zagrałem bardzo dobry mecz. Niestety nie udało się, ale zdarzają się gorsze rzeczy w życiu. Koledzy mnie uratowali, może następnym razem się powiedzie.

Karne nie mogą przesłonić tego, że z Tomkiem Jodłowcem graliście dobrze w środku pola. Szkoci słyną z z siły, ale to wy wygraliście większość pojedynków.
Chce pan powiedzieć, że ja i "Jodła" nie jesteśmy silni (śmiech). My też mamy swoje atuty. Ja już dawno powiedziałem, że moimi głównymi są gra fizyczna, w kontakcie, waleczność. I to mi odpowiada.

Notował i rozmawiał Konrad Kryczka/Ekstraklasa.net

Wideo: Orange Sport/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24